Było już kilka telefonów. Oczywiście spoza parafii. Głos lekko zaniepokojony. Przyjmują? Wszyscy? Jaka jest atmosfera? Są jakieś sytuacje nieprzyjemne?
Franciszek zachęca do nadziei. Czy przekona pesymistów?
Po kilku latach pracy za granicą musi uczyć się języka keczua, ponieważ jego nowi parafianie nie znają hiszpańskiego, a czasami widzą księdza po raz pierwszy od dekady.
– Człowiek nie może być jak ptak, który tylko przeleci po niebie. Dlatego, aby być dobrym misjonarzem, trzeba na ziemi pozostawiać znaki dobra, które już będą ewangelizować – stwierdza bp Jan Ozga.
Jego misyjne marzenie spełnia się od ponad 25 lat. Pracował już w wysokich Andach, w laickim Urugwaju, a teraz niesie Ewangelię po bezdrożach argentyńskiej Patagonii.
Każda rewolucja z czasem zaczyna pożerać samą siebie. I ze szczytnych ideałów zostaje „święty wnerw”.
Grzegorz Mazurek zapewnia, że EDK pomaga zrozumieć cierpienie Chrystusa.
Przedostatniego dnia odbyły się spotkania narodowe. Dziś, po porannych nabożeństwach, młodzi wraz ze swoimi gospodarzami zjedli noworoczny obiad. Niebawem wyruszą w drogę powrotną.
- Parafianie są bardzo zbudowani ich obecnością. Mówią: "To my się musimy od nich uczyć właściwej pobożności". Są autentyczni i głęboko wierzący - nie letni, ale naprawdę gorący w wierze - mówi o francuskiej młodzieży ks Jerzy Wojciechowski z bielskiego Lipnika.
Św. Franciszek Caracciolo prowadził niezwykle aktywną działalność charytatywną.