Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Z rzeczy, które czynił Jezus nie doświadczyłem jeszcze tylko chodzenia po wodzie, przechodzenia przez ścianę i zamiany wody w wino - mówi Witek Wilk.
Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski, zaprosił do siebie grupę pielgrzymów z Francji.
Dziś na olsztyńską starówkę rozlał się międzynarodowy tłum. Między kamieniczkami słychać było język niemiecki, francuski i łotewski. Chyba najbardziej zaskoczony był mosiężny Mikołaj Kopernik, który od kilku lat wpatruje się w olsztyński zamek. - Trzeba potrzeć go po nosie. To przynosi szczęście. Kto to zrobi na pewno wróci do Olsztyna - wyjaśniał przewodnik. Zdjęcia Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Olsztyn to najpiękniejszy przystanek, o jakim mogliśmy marzyć.
Mszą św. rozpoczął się Piknik Rodzinny - wspólna zabawa mieszkańców parafii pw. Chrystusa Odkupiciela Człowieka, rodzin, u których mieszkali pielgrzymi i młodych z Francji, którzy gościli w parafii. Piknik rozpoczął się odśpiewaniem hymnu ŚDM i polonezem. Na uczestników czekało wiele atrakcji i poczęstunek. Zdjęcia Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Teraz w Olsztynie mamy swoje rodziny. To jest najlepszy prezent, jaki mógł nam dać Jezus.
100 km na stulecie Objawień Fatimskich - taką inicjatywę podjęli wierni sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Olsztynie. W ciągu 10 miesięcy przebiegną 100 km, ofiarując swój wysiłek w intencji rodzin i dziękując Bogu za objawienia w Fatimie.
Zanim przyjdzie dzień jubileuszu, my już przebiegniemy 100 km - uśmiecha się ks. Marian Matuszek
Niektórzy są bogaci, ale nie mają Boga - to największa nędza - mówi Luiz, świecki misjonarz.
W Wyższym Seminarium Duchownym "Hosianum" w Olsztynie odbyły się uroczystości jubileuszowe 100-lecia Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Misjonarek. Uroczystej Eucharystii przewodniczył abp Edmund Piszcz
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.