• A
    01.10.2012 16:17
    Wraca trudny temat, jak pomagac drugiej osobie. Oczywiście pomagać trzeba, nie ma watpliwości. Ale myślę, ze potrzebne sa osoby, które fachowo się tym zajmują, osoby godne zaufania i osdpowiednio przygotowane do udzielania takiej pomocy. Które też pozwolą wykazac się przeciętnym zjadaczom chleba. Przykład: wrzucamy drobną kwotę do puszki "bezdomnego" w Krakowie. Za chwilę widzę go siedzącego pod parasolem kawiarni przy kawie i ciastku (którego ja sobie odmówilam ze względów finansowych). Wolę wrzucic pieniądze np siostrom zakonnym, które opiekują się konkretną misją w Afryce, bo wiem, że one potrafią je dobrze wykorzystac. Może zamiast dać pieniądze dziecku rzebrzącemu pod sklepem lepiej przekazać sumę organizacji, która to dziecko weźmie na kolonię i zacznie wychowywac? Ja go nie naucze życia, przygotowani pedagodzy byc moze tak.
Dyskusja zakończona.