Pan Jezus jest u mnie na pierwszym miejscu. On sprawia, że na torze czuję się bardziej bezpieczny; mam więcej pewności siebie. Wiara w Boga sprawia, że nie czuję się samotny - mówił dwa lata temu Bartosz Zmarzlik, który obronił wczoraj tytuł mistrza świata w jeździe na żużlu.
Jak pisała w 2018 r. "Gazeta Lubuska", za którą cytujemy powyższą wypowiedź, znakomity żużlowiec włączył się wówczas w akcję "Nie wstydzę się Jezusa".
Wczorajsze, ostatnie zawody cyklu Grand Prix odbyły się w Toruniu. 25-letni Zmarzlik tytuł mistrzowski zapewnił sobie już w momencie, gdy awansował do finału. W klasyfikacji końcowej cyklu GP wyprzedził Brytyjczyka Taia Woffindena i Lindgrena, którzy mieli tyle samo punktów i o srebrny medal rywalizowali w dodatkowym wyścigu. Czwarte miejsce w MŚ 2020 zajął Maciej Janowski.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.