Leniwie

Brak komentarzy: 0

Joanna M. Kociszewska Joanna M. Kociszewska

publikacja 06.05.2013 12:25

Poniedziałek po weekendzie majowym. Prasa leniwie budzi się do życia.

W „Rzeczpospolitej” przypominają o zjawisku handlu ludźmi. Polska jest pod tym względem krajem wyjątkowym. Polacy są przedmiotem handlu (niestety), ale także jest krajem tranzytowym i docelowym. Czy robimy w tej sprawie wystarczająco dużo?

„Zwykły człowiek” może zapewne niewiele. Ale warto o tym wiedzieć, choćby po to, by zauważyć problem, jeśli się z nim zetkniemy.

Drugi ważny temat w „Rzeczpospolitej” to rozmowa z Szymonem Grzelakiem, psychologiem, o edukacji seksualnej. To nieprawda, że raport WHO jest naukowy, bezstronny, neutralny światopoglądowo. To nieprawda, że w Polsce nie ma żadnej edukacji seksualnej. Nie ma takiej, jakiej niektórzy eksperci by sobie życzyli.

Temat edukacji seksualnej to kolejny problem wymagający spokojnej rozmowy opartej na faktach.  - Wiemy że nasza edukacja jest skuteczna, jeśli chodzi o odkładanie inicjacji seksualnej, dojrzalsze podejście do seksualności i zapobieganie przedmiotowemu traktowaniu drugiej osoby – mówi Szymon Grzelak. Tymczasem w Polsce zagorzali wyznawcy edukacji opartej na metodach naukowych nie prowadzą w ogóle badań nad skutecznością swoich działań.

Kolejny temat, w którym zamiast krzyczeć lepiej sięgnąć po twarde fakty.

„Gazeta Wyborcza” sporo miejsca poświęca obradom biskupów i homilii abpa Michalika wygłoszonej 3 maja w Częstochowie. Przewodniczący KEP znów promuje niektóre inicjatywy medialne. Na przykład zachęca do czytania katolickiej prasy, wspomina o diecezjalnych i zakonnych rozgłośniach radiowych oraz o TV Trwam. Poza tym mówi o kwestiach moralnych i etycznych zamiast potępiać bogactwo Kościoła.

Rytuał musiał zostać wypełniony. Nic nowego, powtarza się po każdej homilii, ale przecież ludzie lubią czytać to, co znają. Nieprawdaż?

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..