Trzeba szukać w tekstach Jana Pawła II nie tyle konkretnych rozwiązań, które z biegiem czasu mogą (choć nie muszą) stawać się nieaktualne, ale śladów Ducha, który pozwolił mu te rozwiązania wypracować.
Bezsensowne jest utrwalanie przekonania, iż powiedzenie czegoś złego o tym czy tamtym księdzu, jest od razu atakiem na Kościół
Zwierzchnicy chrześcijan Jerozolimy wystosowali wspólny apel o przerwanie „piekielnego czasu przemocy". To ich reakcja w związku z zamachem na szkołę rabiniczną Merkez Harav Yeshiva, gdzie 6 marca z rąk palestyńskiego terrorysty zginęło osiem osób.
W Wielkim Poście sporo się mówi o grzechu i potrzebie nawrócenia. Lektura dzisiejszych porannych doniesień przekonuje mnie, że nie są to puste, rytualne słowa. To kłopotliwa i bolesna prawda. Wszystkich w mniejszym czy większym stopniu dotykająca.
Ten cienki strumyczek dla wielu jest niewidoczny, nie widzą powodu, aby bić na alarm.
Nie jestem zwolennikiem permanentnej rewolucji. Ciągłe zmiany dla samych zmian na pewno nie mają sensu. Wydaje mi się jednak, że od czasu do czasu warto zapytać o to, co wydaje się jasne i oczywiste. Bez tego łatwo stać się niewolnikiem utartych schematów. A one nie zawsze są rozwiązaniami najlepszymi.
Można mieć nadzieję, że w dłuższej perspektywie Forum przyniesie owoce w postaci zmniejszenia zakresu przemocy wobec chrześcijan.
Być może olsztyński ksiądz wie o sprawie znacznie więcej, niż ogół narodu czerpiący wiedzę z mediów.
Kultowy film młodzieży. Chłopak, któremu kolega odbił dziewczynę pisze list pożegnalny przed samobójstwem. „Jak ty się będziesz tego wstydził" - zapowiada w nim koledze. A ja myślę, że takie stawianie sprawy to ordynarna manipulacja.
Kościół może i powinien być „przestarzały" jedynie w tym, że uparcie głosi Ewangelię, która jak wiadomo ma już kilka tysięcy lat.