– Idę z krwią do laboratorium i odmawiam dziesiątkę – mówi sanitariuszka z koszalińskiego szpitala. – Jak daleko mam do pracy? Jeden Różaniec. Odmawiam go zawsze w drodze – dzieli się mieszkaniec Rosnowa.
– Nigdy nie sądziłam, że będę się modliła na różańcu. To dar Matki Bożej, niepochodzący od nas – mówi Magdalena.