Życie z Bogiem

Życie łaski potrzebuje nieustannego rozwoju. Dynamizm Najwyższego ożywia nieustannie pragnienie wzrastania, doskonalenia się, coraz większej otwartości na Boży głos.

Reklama

Jezus nauczał w synagodze, ale również nad Jeziorem Galilejskim, gdzie istniało ryzyko, iż napierający ludzie mogli Go stratować albo wpychać do jeziora. W tej sytuacji pojawił się Szymon Piotr, który po trwającym cała noc bezowocnym połowie płukał sieci na brzegu jeziora. Jezus wsiadł do łodzi Piotra, który, na prośbę Mistrza, odbił od brzegu, by Jezus mógł nauczać. Po zakończonej nauce Jezus zachęcił Piotra, aby jeszcze raz wypłynął ze swoimi pomocnikami i zarzucił sieci w jezioro: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!”. To dopiero początek całego przedsięwzięcia. Kiedy na scenę wkracza Bóg ze swoją łaską, dzieją się rzeczy niesamowite. Cudowny połów ryb wskazuje, że to od Boga zależy wszelkie powodzenie i obfitość.

Tak dzieje się również w życiu duchowym człowieka. Kiedy otwiera się na łaskę, dokonuje się rozwój, postęp na drodze zdobywania świętości. Żeby jednak iść do przodu, nie ustawać w drodze, ważne wydaje się unikanie duchowych pułapek. W prostym przewodniku po życiu duchowym o. Joachim Badeni wylicza przeszkody na drodze rozwoju duchowego:

Dewocja – hamuje rozwój. Dewocja to zamykanie Boga w uczuciowości. Nie ma uczuć, to nie ma Boga. Nie modlę się, bo nic nie czuję. Taki stan hamuje możliwość wejścia w kontemplację.

Dziwactwo – antyboski styl bycia. Dziwaków świętych jest sporo. Czy mam się więc udziwnić? Nie! Mam stać się tym, kim Pan Bóg chce, żebym był.

Egoizm – zagrożenie wewnętrznego rozwoju. Kto pragnie się rozwijać wewnętrznie, nie powinien szukać siebie, swoich przeżyć, tylko Dawcy daru, czyli Boga. Bardzo trudno to zrobić. Do tego jest potrzebna Matka Boska. Ona wychowuje w tej dziedzinie. Dobiera wszystkie elementy kontemplacji, nawet nadzwyczajne. To się nazywa ewolucją łaski. My często boimy się takiego głębszego poszukiwania. Ale Matka Boża poustawia wszystko tak, żeby nie było zwrotu ku sobie. Ona ma za sobą karierę milczącej kontemplacji. Potrafi milczeć o sobie. Ten, kto wie, milczy. Ten, kto nie wie, mówi (Siła nadziei. Uwierzcie w koniec świata, Kraków 2020, s. 103-104).

Refleksja osobista, namysł nad sobą w świetle słowa Bożego, ma na celu odkrycie najgłębszych motywacji, pragnień pojawiających się w ludzkim sercu. Ono z niepokojem poszukuje dobra, piękna i prawdy. Wielu ludziom wydaje się, że Bóg jest kimś dalekim, odległym, niezainteresowanym drobnymi sprawami człowieka. Takie przeświadczenie sprawia, że najtrudniej odnaleźć Boga w codziennych zmaganiach i prostych czynnościach. I mówić o Nim, i świadczyć bez zbędnego patosu, z rozbrajającą czułością, która pomaga w odpowiedzi na ważne pytania i rozwiewa wiele wątpliwości dotyczących życia duchowego. I sprawa największej wagi – kiedy jesteśmy otwarci, to Duch Święty może nas zaskoczyć. Oby to Mu się udało!

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 1

Reklama