Chrześcijaństwo to jest życie, to nie jest zabawa. Powiem wam coś więcej: chrześcijaństwo jest dla twardzieli, nie jest dla mięczaków i frajerów – mówił do młodych zgromadzonych na 24. Franciszkańskim Spotkaniu Młodych (FSM) w Kalwarii Pacławskiej były gangster Piotr Stępniak „Gepard”.
Gość czwartkowego dnia FSM przyznał, że Jezus był wymazany z jego serca i jego życia. Zachęcał młodych, aby szanowali siebie, podkreślał, jak ważną rzeczą jest zaproszenie Boga do swoich rodzin.
„Wszyscy potrzebują Jezusa. Chcecie mieć szczęśliwe rodziny i to jest wspaniałe, bo to jest Boży dar. Jeśli człowiek ma Jezusa w swoim sercu, jego rodzina jest napełniona tą Bożą miłością, tam nie ma wyzwisk, waśni, kłótni, ani innych złych rzeczy, ale jest miłość płynąca” – mówił Stępniak.
Opowiedział też o swoim życiu, o rodzinie, którą, gdy był jeszcze mały, zniszczył alkohol i o tym jak szybko trafił na przestępczą drogę. „Wszyscy nazywali mnie śmieciem i uważali, że jestem stracony, a nie było wtedy nikogo, kto by mi wskazał właściwe wartości” – wspominał.
"Gepard" odsiadywał wyroki za ciężkie przestępstwa, handlował narkotykami i bronią. W więzieniu spotkał jednak człowieka, pod wpływem którego nawrócił się. Teraz przestrzega młodych przed popełnieniem jego błędów. „Szatan przychodzi i daje nam używki, a potem zniewala. Mówisz: mnie to nie dotyczy. Ci, którzy tak uważają, najszybciej upadają” – ostrzegał.
Wieczorem była okazja do zabawy przy mocnych gitarowo-perkusyjnych brzmieniach zespołu Katolika Front, a potem kolejne spotkanie z Janem Pospieszalskim.
Zakończenie 24. Franciszkańskiego Spotkania Młodych „Projekt Mesjasz” w sobotę.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.