"Ukraina jest szczerze wdzięczna Polsce - Polakom i polskim władzom - za to, że się nami nie męczą".
Za bezprecedensowe wsparcie Ukrainy od początku inwazji Rosji na pełną skalę podziękował Polsce i jej obywatelom 8 listopada podczas swego pobytu w Gdańsku zwierzchnik Ukraińskiego Kocioła Greckokatolickiego (UKGK) abp Światosław Szewczuk. W Trójmieście odbył on szereg ważnych spotkań, w tym z wojewodą pomorskim Beatą Rutkiewicz. W spotkaniu uczestniczył również biskup Arkadiusz Trochanowski, eparcha olsztyńsko-gdański UKGK.
„Ukraina jest szczerze wdzięczna Polsce - Polakom i polskim władzom - za to, że się nami nie męczą. Oczywiście nie jesteśmy aniołami, jesteśmy ludźmi jak wszyscy inni i nie zawsze mamy tylko najlepszych ludzi z Ukrainy. Ale tak naprawdę Ukraina jest bardzo wdzięczna za waszą otwartość, szczerość, za to, że otworzyliście nie tylko swoje domy, struktury i budżety, ale także swoje serca. Wasza solidarność i wzajemne wsparcie są niezwykle ważne i są chrześcijańskim i ludzkim świadectwem” – powiedział zwierzchnik UKGK.
Abp Szewczuk podkreślił również znaczenie rozwoju dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą a Polską, wyrażając przekonanie, że Ukraińcy są gotowi „budować nowe relacje od podstaw”.
„Mam nadzieję, że teraz Polacy na nowo odkrywają oblicze Ukraińców, rozumiejąc, że jest to naprawdę dobry sąsiad”. Dodał również, że choć Ukraińcy na zachodniej Ukrainie nadal cierpią z powodu historycznych ran, w szczególności z powodu wydarzeń XX wieku, podobnie jak Polacy we wschodniej Polsce, dziś ludzie postrzegają polską pomoc jako wielki gest solidarności, który pozwala im budować nowe relacje.
Zwierzchnik UKGK podzielił się również z polskimi władzami swoją wizją sytuacji w Ukrainie. Podkreślił, że godność i wolność są podstawą walki o niepodległość, zaznaczając: „Ukraina będzie walczyć, bo nie ma innego wyjścia”. Powiedział również swoich niedawnych spotkaniach z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i katolickimi biskupami Francji, gdzie wyjaśnił, dlaczego Ukraińcy nadal walczą. „Mam przesłanie od młodych Ukraińców - tych młodych ludzi, którzy teraz częściej uczestniczą w pogrzebach swoich rówieśników niż w weselach. Ci młodzi ludzie dali mi siłę, by powiedzieć światu, że są w życiu rzeczy, bez których nie warto żyć. Dla Ukraińców są to godność i wolność. Bez tego młodzi ludzie w Ukrainie nie widzą sensu życia. Dla nas, starszych, i dla nich, młodych, jedno jest jasne: kiedy zostaniemy zniewoleni przez Rosjan, nie będzie już godności ani wolności w Ukrainie!” - powiedział abp Szewczuk. Następnie mówił o okropnościach doświadczanych przez ukraińskie dzieci uprowadzone przez rosyjskich najeźdźców oraz o bólu doświadczanym przez kraj z powodu tortur i znęcania się nad ludnością cywilną.
„Tak, Rosjanie bombardują nas każdego dnia - coraz bardziej. Jesteśmy naprawdę zmęczeni i wyczerpani. Ale to zmęczenie przeradza się w działanie. Być może jest to również znak, że my, ranni i wyczerpani, także psychicznie, chcemy zrobić więcej, ponieważ stres często prowadzi do nadpobudliwości. Ale taka jest nasza rzeczywistość. Dlatego proszę o przyjęcie naszego przesłania nadziei z Ukrainy: broniliśmy się i będziemy się bronić, bo naprawdę nie mamy innego wyjścia” - podsumował zwierzchnik UKGK.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.