Bruksela: Franciszek odprawił Mszę św. i beatyfikował s. Annę od Jezusa

W Eucharystii odprawionej po francusku i niderlandzku wzięło udział prawie 40 tys. wiernych.

Reklama

W ostatnim dniu wizyty w Belgii Franciszek odprawił Mszę św. na Stadionie Króla Baudouina w Brukseli i ogłosił błogosławioną Annę od Jezusa de Lobera y Torres. Papież podkreślił, że w Kościele nie ma miejsca na wykorzystywanie seksualne i na ukrywanie tego procederu.  Zapowiedział rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego króla Baudouina. W Eucharystii odprawionej po francusku i niderlandzku wzięło udział prawie 40 tys. wiernych.

W Mszy św. wzięli m. in. udział z rodzinami, król Belgii Filip z królową Matyldą oraz Wielki Książę Luksemburga Henryk i Wielka Księżna Maria.  Na początku Eucharystii prośbę o beatyfikację wypowiedział arcybiskup Malines-Brukseli Luc Terlinden w towarzystwie postulatora, który przedstawił krótki życiorys nowej błogosławionej. S. Anna od Jezusa de Lobera y Torres żyjąca na przełomie XVI  i XVII wieku hiszpańska karmelitanka bosa prawie 20 lat spędziła w Belgii i założyła tam kilka klasztorów swego zakonu w duchu reform, wprowadzonych do Karmelu przez św. Teresę od Jezusa, z którą łączyła ją głęboka przyjaźń.

„Wszyscy przez chrzest otrzymaliśmy misję w Kościele. Ale jest to dar, a nie tytuł do chluby. Wspólnota wierzących nie jest kręgiem uprzywilejowanych, jest rodziną zbawionych” – podkreślił w homilii Franciszek dodając, że Ewangelia jest głoszona nie o własnych siłach, ale z pomocą Boga.

„Egoizm, jak wszystko, co stanowi przeszkodę dla miłości, jest „zgorszeniem”, ponieważ uciska maluczkich, poniżając godność ludzi i tłumiąc wołanie ubogich” – stwierdził Papież. Zachęcił też, aby myśleć o tym, co się dzieje, gdy małe dzieci są zgorszone, krzywdzone, wykorzystane seksualnie przez tych, którzy powinni się nimi opiekować. Papież prosił, aby myśleć „o ranach, bólu i bezradności” osób, które zostały wykorzystywane seksualnie.

„Myślami i sercem wracam do historii niektórych z tych małych dzieci, które spotkałem przedwczoraj. Słyszałem je, czułem ich cierpienie” – wyznał papież. Podkreślił, że w Kościele nie ma miejsca na wykorzystywanie seksualne oraz na tuszowanie takich czynów. Jednocześnie zaapelował do biskupów, by nie ukrywali wykorzystywania seksualnego. „Zło nie może być ukrywane, musi zostać ujawnione. I niech sprawca zostanie osądzony: świecki, świecka, ksiądz czy biskup, niech zostanie osądzony!” - powiedział Papież. Dodał, że lament osób skrzywdzonych, który wznosi się do nieba, dotyka duszy i „nas zawstydza - i wzywa nas do nawrócenia”.

Franciszek zachęcił, aby posłuchać tego, co Jezus mówi w Ewangelii i apelował: „unikajmy gorszącego oka, które widzi nędzarza i odwraca się w drugą stronę! Unikajmy gorszącej ręki, która zaciska pięść, aby ukryć swoje skarby i chciwie chowa je do kieszeni! Unikajmy gorszącej stopy, która biegnie szybko nie po to, by być blisko tych, którzy cierpią, lecz by «pójść dalej» i trzymać się na dystans! Precz z tym wszystkim, jak najdalej od nas! W ten sposób nie buduje się niczego dobrego i solidnego!”

W tym kontekście Ojciec Święty zaznaczył: „Nie łudźmy się: bez miłości nic nie przetrwa, wszystko znika, rozpada się i pozostawia nas więźniami ulotnego, pustego i bezsensownego życia, bezwartościowego świata, który poza fasadami stracił wszelką wiarygodność, ponieważ zgorszył maluczkich”.

Nawiązując do osoby Anny od Jezusa (1545-1621), której beatyfikacja ma miejsce właśnie w dniu dzisiejszym podczas papieskiej Eucharystii Papież stwierdził „Ta kobieta była jedną z protagonistek wielkiego ruchu reformatorskiego w Kościele”.

Franciszek zaznaczył, że z „własnego wyboru nie pozostawiła po sobie żadnych pism. Starała się natomiast wprowadzać w życie to, czego się nauczyła, a swoim sposobem życia pomogła dźwignąć Kościół w czasie wielkich trudności”. Dodał, że, przywiodła do wiary bardzo wiele osób, do tego stopnia, że ich klasztor był opisywany jako „magnes duchowy”. Franciszek zachęcił, aby przyjąć z wdzięcznością wzór „kobiecej świętości”. Papieska homilia co raz była przerywana oklaskami.

W modlitwie wiernych modlono się w sześciu językach. Po holendersku (niderlandzku) zgromadzeni prosili Boga za Franciszka, aby moc Ducha Świętego wspierała go w kierowaniu Kościołem zgodnie z nauczaniem Ewangelii i aby był w świecie znakiem braterstwa i pojednania. Po francusku modlono się za Kościół w Belgii, aby – idąc wiernie za Chrystusem, Dobrym Pasterzem – przynosił owoce odnowy ewangelicznej, uzdrowienia i radosnej nadziei. Po niemiecku zabrzmiało wezwanie za wszystkich rządzących, aby Mądrość pochodząca z nieba ich oświecała do pracy dla dobra wspólnego, bez wykluczania kogokolwiek i z poszanowaniem wszystkich. Po angielsku wierni modlili się do Boga za cierpiących na ciele i duszy, aby Ojciec wszelkiej pociechy wysłuchał ich wołań i pozwolił nam okazywać im naszą bliskość i solidarność.

Po hiszpańsku proszono Boga za młodych, aby Słowo Boże docierało do ich serc i pobudzało ich do stawania się budowniczymi nowej ludzkości w czynach i słowach. I wreszcie po włosku wierni modlili się za rodzinę karmelitańską, aby przykład błogosławionej Anny od Jezusa był natchnieniem dla ich życia w oddaniu się Bogu i w służbie bliźniemu.

Abp Terlinden w imieniu Kościoła w Belgii, wyraził ogromną radość i wdzięczność za wizytę. "Nasze wspólnoty i ich duszpasterze, zwłaszcza wielu młodych ludzi, którzy przybyli na Stadion Króla Baudouina, pragną głosić radość Ewangelii, tak jak nas zachęcasz. Chcemy podążać śladami błogosławionej Anny od Jezusa, która łączyła kontemplację z działaniem i pomagała budować Europę bez granic" - powiedział arcybiskup dziękując za spotkanie z  współobywatelami, przywódcami, a zwłaszcza z potrzebującymi lub głęboko zranionymi wykorzystywaniem seksualnym.

Po Mszy św. przed modlitwą "Anioł Pański" papież powiedział: „Nadal z bólem i wielkim niepokojem śledzę rozszerzanie się i nasilanie konfliktu w Libanie. Liban jest obecnie ambasadą męczeństwa, a ta wojna ma niszczycielski wpływ na ludność. Dzień po dniu tak wielu, zbyt wielu ludzi umiera na Bliskim Wschodzie!”.

Papież wezwał: „Módlmy się za ofiary, za ich rodziny. Módlmy się o pokój. Proszę wszystkie strony o natychmiastowe zawieszenie broni w Libanie, Gazie, reszcie Palestyny i Izraelu. Uwolnijcie zakładników i pozwólcie na pomoc humanitarną! I nie zapominajmy o udręczonej Ukrainie.”

Franciszek nawiązał do obchodzonego przez Kościół Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, którego hasłem jest: "Bóg idzie ze swoim ludem". „Z tego kraju, Belgii, która wciąż jest celem wielu migrantów, ponownie apeluję do społeczności międzynarodowej, aby postrzegała zjawisko migracji jako okazję do wzrastania w człowieczeństwie. Zachęcam wszystkich, aby w każdym migrancie dostrzegli oblicze Jezusa, który był naszym gościem i pielgrzymem pośród nas”.

Franciszek zapowiedział rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego króla Baudouina (1930-1993), żarliwego katolickiego władcy, który panował od 1951 r. do swojej śmierci w 1993 r., znanemu z tego, że abdykował na 36 godzin w 1992 r., aby nie podpisać ustawy o legalizacji aborcji.

Opuszczającego stadion papieża żegnano entuzjastycznie brawami i okrzykami: "Viva Papa!"

Ze stadionu papież odjechał do bazy lotniczej Melsbroek, skąd po krótkiej ceremonii pożegnania odleci do Rzymu.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama