Nam chodzi o wolność wyboru – mówią pro choice. Nam chodzi o ludzkie życie – mówią pro life. Klasyka.
Poważna materia, pełna świadomość, całkowita zgoda, dobrowolność. Poważna materia? To jakieś poważniejsze, cięższe zło. Najczęściej będzie to postępek przeciw któremuś z dziesięciorga przykazań; naruszenie tego przykazania wprost. Ot, ósmego, które zabrania oczerniania. Gdy wyrządza poważną szkodę będzie ciężką materią grzechu. Ale kłamstwo – już niekoniecznie. Bo z różnych motywów człowiek kłamie i częściej krzywda nim wyrządzona nie będzie wielka. Gdy ktoś popełnia zło, o którym wprost przykazania nie mówią, częściej będzie to grzech lekki. Ot, lenistwo. Jeśli nie skutkuje jakimś wielkim złem – a zazwyczaj jednak nie – nie jest ciężką materią grzechu.
Pełna świadomość? Człowiek po pierwsze musi wiedzieć, że coś robi. Nie można więc grzechu popełnić przez sen. Musi też wiedzieć – to ważniejsze – że to co robi jest złe. Ignorancja zawiniona – była o niej mowa wcześniej – i zatwardziałość „nie pomniejszają, lecz zwiększają dobrowolny charakter grzechu” (KKK 1859). Ignorancja niezawiniona niedobrowolna może „zmniejszyć winę, a nawet uwolnić od ciężkiej winy” (KKK 1859), ale nigdy nie sprawi, że czyn z natury zły stanie się nagle moralnie obojętnym czy nawet dobrym.
Całkowita zgoda? Chodzi o brak przymusu. Tego zewnętrznego, pochodzącego od innych ludzi, ale często też wewnętrznego, wypływającego np. z subiektywnego poczucia lęku, działań kompulsywnych i temu podobnych. „Impulsy wrażliwości, uczucia mogą również zmniejszyć dobrowolny i wolny charakter winy, podobnie jak naciski zewnętrzne czy zaburzenia patologiczne” – czytamy w KKK 1860. Ale uwaga: w tym samym punkcie czytamy też: „Grzech popełniony ze złości, w wyniku świadomego wyboru zła jest najcięższy” (oczywiście gdy chodzi o tę samą materię grzechu).
A grzechy powszednie czyli lekkie? Mamy z nim do czynienia wtedy, gdy nie został spełniony jeden z trzech wymienionych wcześniej warunków grzechu ciężkiego.
Grzech powszedni jest popełniony wtedy, gdy w materii lekkiej nie przestrzega się normy prawa moralnego lub gdy nie przestrzega się prawa moralnego w materii ciężkiej, lecz bez pełnego poznania czy całkowitej zgody (KKK 1862)
Warto pamiętać, że i tego grzechu nie powinno się lekceważyć. Czemu? Przytoczmy kolejny punkt KKK zwięźle to wyjaśniający.
Grzech powszedni osłabia miłość; jest przejawem nieuporządkowanego przywiązania do dóbr stworzonych; uniemożliwia postęp duszy w zdobywaniu cnót i praktykowaniu dobra moralnego; zasługuje na kary doczesne. Grzech powszedni świadomy i pozostawiony bez skruchy usposabia nas stopniowo do popełnienia grzechu śmiertelnego. Grzech powszedni nie czyni nas jednak przeciwnymi woli i przyjaźni Bożej; nie zrywa przymierza z Bogiem. Może być naprawiony po ludzku z pomocą łaski Bożej. Nie pozbawia łaski uświęcającej, przyjaźni z Bogiem, miłości ani, w konsekwencji, szczęścia wiecznego (KKK 1863) .
Grzech kojarzmy raczej jako coś, co jest osobistym wyborem człowieka. Niestety, nie można powiedzieć, że to taka całkiem sprawa osobista. Czasem człowiek winny jest współudziału w grzechach cudzych. Kiedy?
• Uczestnicząc w nich bezpośrednio i dobrowolnie;
• Nakazując je, zalecając, pochwalając lub aprobując;
• Nie wyjawiając ich lub nie przeszkadzając im, mimo że jesteśmy do tego zobowiązani;
• Chroniąc tych, którzy popełniają zło (KKK 1868)
Jak zauważają autorzy katechizmu, w ten sposób tworzy się coś, co można by nazwać „strukturami grzechu”; zło, staje się w społeczeństwach czymś „normalnym”. „Powodują powstawanie sytuacji społecznych i instytucji przeciwnych dobroci Bożej” czytamy w KKK 1869. To zaś często skłania ofiary tych grzechów do popełniania innego zła...
***
To by było na tyle, jeśli chodzi o najważniejsze sprawy dotyczące zagadnień ogólnych dotyczących ludzkiej moralności. A więc to koniec katechezy VII. W VIII o zagadnieniach bardziej już szczegółowych. Warto jednak zauważyć, że dwa ostatnie odcinki naszej powtórki były tylko szkicem najważniejszych zagadnień związanych z tym tematem. Zainteresowani dogłębniejszym przeanalizowaniem tematu, zauważeniem innych jeszcze spraw, mogą zajrzeć do trzech pierwszych części polecanego już wcześniej cyklu „Jak żyć by podobać się Bogu”. Polecamy też trochę innych tekstów. O cnotach, wadach, o rozeznawaniu zła...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).