Kard. Krajewski o łzach papieża Franciszka, które poruszyły miliony serc

Kard. Konrad Krajewski w rozmowie z Radiem Watykańskim przypomniał o modlitwie Papieża w dniu 8 grudnia, na Placu Hiszpańskim przed figurą Matki Bożej Niepokalanej. Ojciec Święty powiedział wtedy, że chciałby móc podziękować za pokój na Ukrainie, a znowu musi przedstawiać prośby dzieci, starszych, ojców, matek oraz młodzieży tej udręczonej ziemi i wtedy się rozpłakał. – „Nie wstydził się łez” – zauważył jałmużnik papieski.

Reklama

Prefekt Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia zaznaczył, że te łzy wzbudziły wielką hojność w wielu ludziach, którzy postanowili pospieszyć z pomocą ciężko udręczonej ludności Ukrainy. Transport darów pomagających przetrwać trudny, wojenny czas w warunkach zimy, kard. Krajewski osobiście zawiezie na Ukrainę, gdzie spędzi zbliżające się święta Bożego Narodzenia.

„Te łzy Papieża poruszyły miliony serc i przyczyniają się do uratowania wielu ludzkich istnień. W jaki sposób? Do Biura Dobroczynności Ojca Świętego przychodzi tysiące telefonów od różnych firm, które chcą ofiarować ciepłe ubrania. To wszystko, co jest potrzebne, aby przeżyć zimę – powiedział papieskiej rozgłośni kard. Krajewski. - Wspomnę tylko o jednej z wielkich włoskich firm z północy, której dyrektor zadzwonił i ofiarował Ojcu Świętemu dwa tiry, tj. osiemdziesiąt palet koszulek termicznych oraz ubiorów zimowych i narciarskich. Inni zorganizowali się i otworzyli produkcję generatorów prądu, których już od paru miesięcy nie można kupić w Europie. W tym celu uruchomiono specjalną produkcję w nocy. W najbliższym czasie te wszystkie generatory, wszystkie ubrania i to wszystko, co ludzie przysłali i czym się podzielili zawiozę osobiście w imieniu Ojca Świętego na Ukrainę, aby rozdzielić najbardziej potrzebującym poprzez sieć parafialną, poprzez kościelne kanały, a także nuncjaturę.“

OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama