„Każdy ochrzczony jest wezwany do odzwierciedlenia spojrzenia Boga na braci i siostry migrantów oraz uchodźców” – powiedział Papież do pielgrzymów przybyłych na wczorajszą kanonizację Jana Chrzciciela Scalabriniego.
Franciszek zaznaczył, że w spotkaniu z ludzkością w drodze powinniśmy na wzór nowego świętego nieustannie pogłębiać naszą wrażliwość, przedkładając braterstwo nad odrzucenie i solidarność nad obojętność.
Franciszek zwrócił uwagę, że Scalabrini patrzył na migrantów oczami samego Chrystusa. W mądry i wielkoduszny sposób starał się zapewnić im odpowiednią pomoc materialną i duchową.
Ojciec Święty zaznaczył, że aby rozwijać braterstwo i przyjaźń społeczną, wszyscy jesteśmy powołani do bycia kreatywnymi, do myślenia poza schematami. Powinniśmy otwierać nowe przestrzenie, gdzie sztuka, muzyka i bycie razem stają się instrumentami dynamiki międzykulturowej, gdzie możemy delektować się bogactwem spotkania różnorodności. Franciszek życzył misjonarzom skalabryjskim, aby charyzmat założyciela odnowił w nich radość bycia z migrantami, w ich służbie i czynienia tego z wiarą, ożywioną przez Ducha Świętego, w przekonaniu, że w każdym z nich spotykamy Jezusa. To pomoże zachować styl hojnej wdzięczności, nie szczędzić zasobów fizycznych i ekonomicznych, aby promować migrantów w sposób integralny, a także pomoże zjednoczonej jednej rodzinie w realizacji wspólnych celów.
Taką hipotezę stawia francuski historyk katolicyzmu Martin Dumont.
Obiecał jeszcze w 2001 roku św. Janowi Pawłowi II ówczesny prezydent Ukrainy, Łeonid Kuczma.
Według gazety Mosaico CSI, rozkaz dyktatury został wykonany w nocy 28 stycznia.