Papież Franciszek przybędzie we wtorek do Kazachstanu tuż przed 21. rocznicą historycznej wizyty św. Jana Pawła II w tym kraju. Doszło do niej w dramatycznym momencie na świecie, wkrótce po zamachach terrorystycznych w USA z 11 września 2001 roku. Właśnie z tego powodu 95. zagraniczna pielgrzymka polskiego papieża stała wtedy pod znakiem zapytania.
Teraz papieska podróż do Kazachstanu odbędzie się, gdy trwa wojna na Ukrainie, zaatakowanej przez siły rosyjskie. To są zatem dwie podróże w cieniu dramatycznych wydarzeń na świecie.
Po zamachach Al-Kaidy na USA światowe media informowały 21 lat temu o sugestiach napływających z Waszyngtonu, aby wręcz przełożyć podróż papieża do Azji ze względu na planowaną wojskową operację w Afganistanie przeciwko Osamie bin Ladenowi i jego siatce terrorystycznej. Amerykańska operacja militarna rozpoczęła się 7 października.
Św. Jan Paweł II poleciał do stolicy Kazachstanu, Astany, 22 września. To była pierwsza w historii wizyta papieża w tym kraju, w dziesiątą rocznicę niepodległości. Półtora tygodnia po zamachach w Stanach Zjednoczonych apelował stamtąd do chrześcijan i muzułmanów o budowę świata pokoju.
Nie odnosząc się bezpośrednio do ataków w USA i ich możliwych konsekwencjach militarnych polski papież powiedział po rosyjsku: "Spory należy rozwiązywać poprzez negocjacje i dialog, a nie zbrojnie".
Czekali wtedy na niego w Kazachstanie między innymi potomkowie polskich zesłańców.
Ówczesny prezydent kraju Nursułtan Nazarbajew, który obecnie jest patronem nowej nazwy stolicy, Nur-Sułtanu, powiedział witając Jana Pawła II: "Dziś Kościół katolicki aktywnie odbudowuje swoją tradycyjną misję - budowane są świątynie, otwierane są nowe parafie". "Katolicy, podobnie jak przedstawiciele innych religii, dążą do wzmocnienia jedności i zgody całego narodu Kazachstanu" - zapewnił papieża.
Obecny szef państwa Kasym-Żomart Tokajew był wtedy premierem.
Wizytę w stolicy Kazachstanu św. Jan Paweł II rozpoczął od gestu o dużej symbolice, złożenia wieńca pod pomnikiem ofiar reżimu totalitarnego. W przemówieniu do władz oświadczył: "Dzisiaj w waszym kraju, pod względem obszaru jednym z największych na świecie, żyją obok siebie obywatele należący do ponad 100 narodowości i grup etnicznych, z których każdy ma zagwarantowane przez konstytucję te same prawa i wolności".
Apelował do mieszkańców: "Nauczeni doświadczeniami waszej dawnej i niedawnej przeszłości, a zwłaszcza okrutnymi wydarzeniami XX wieku, winniście dbać o to, aby wasze oddanie waszemu krajowi zawsze opierało się na poszanowaniu wolności, stanowiącej niezbywalne prawo i głębokie dążenie każdego człowieka".
Na stołecznym placu Matki Ojczyzny św. Jan Paweł II odprawił mszę, w której uczestniczyło ponad 60 tys. osób, w tym około 8 tys. osób polskiego pochodzenia. Polacy przybyli między innymi z Karagandy. To do nich przede wszystkim papież mówił: "Znam waszą historię, znam cierpienia, którym wielu z was zostało poddanych, kiedy poprzedni totalitarny reżim wyrwał was z własnej ziemi ojczystej i deportował do rozpaczliwych warunków i straszliwej nędzy".
Modlił się za Kazachstan, aby "umacniał się w sprawiedliwości, solidarności i pokoju". "Niech czyni postępy dzięki współpracy chrześcijan i muzułmanów codziennie zaangażowanych ręka w rękę w pokornym wysiłku pełnienia woli Bożej" - dodał św. Jan Paweł II.
Wskazywał także: "Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie są wezwani, aby poprzez modlitwę budować lepszy i solidarny świat, w którym nie będzie wojen, tak aby mogła tryumfować cywilizacja miłości i aby wszelki gwałt znikł z oblicza ziemi".
Polakom papież dziękował za to, że zachowali wiarę ojców mimo prześladowań.
Na Uniwersytecie Eurazjatyckim w Astanie spotkał się z młodzieżą, której wskazywał cel: "Waszym powołaniem jest bycie budowniczymi lepszego świata"; "bądźcie twórcami pokoju, ponieważ przyszłość ma przed sobą społeczeństwo mocno osadzone na fundamencie pokoju".
W katedrze Matki Bożej Nieustającej Pomocy św. Jan Paweł II mówił duchowieństwu o zesłanych kapłanach, którzy byli więzieni, prowadzili duszpasterstwo wśród deportowanych i umierali na zesłaniu.
W przemówieniu do przedstawicieli świata nauki i kultury podkreślił: "Kazachstan to wielki kraj, który w przeszłości pielęgnował miejscową kulturę, żywą i bogatą w twórcze dokonania, także dzięki wpływowi intelektualistów rosyjskich, wypędzonych tutaj przez totalitarny reżim".
Wyraził pragnienie, aby kraj ten, "wierny swemu naturalnemu powołaniu euroazjatyckiemu nadal był terenem spotkania i gościnności, w którym mężczyźni i kobiety dwóch wielkich kontynentów będą mogli żyć przez długie dni dobrobytu i pokoju".
Przed odlotem z Astany 25 września 2001 roku św. Jan Paweł II jeszcze raz przypomniał lata ciężkich prześladowań na tych ziemiach. W dniach ogromnych napięć na świecie po atakach terrorystycznych w USA podkreślał, jak pilną sprawą jest pokój.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.