W swoim codziennym orędziu wojennym abp Światosław Szewczuk kontynuuje rozważania na temat życia duchowego. Podkreśla, że modlitwa jest oddechem duszy. Zmagania fizyczne zmuszają nas do częstszego i głębszego oddechu. Podobnie jest z duszą, która w warunkach wojennych – gdy wokół śmierć, cierpienie i strach – wymaga częstszego kontaktu z Bożym Słowem by nie upaść.
Jak zaznacza zwierzchnik ukraińskich grekokatolików, wiekowa tradycja Kościoła wypracowała najlepszy sposób na modlitwę Pismem Świętym – Lectio Divina. To metoda, która prowadzi do osobistego spotkania z Bogiem. Składa się z pięciu kroków: przygotowania, czytania, medytacji, modlitwy i kontemplacji.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Przygotowanie to nie tylko odnalezienie odpowiedniego tekstu w Piśmie Świętym. Trzeba także odpowiednio przygotować serce i umysł na słuchanie tego, co Bóg ma nam do powiedzenia. „Przed rozpoczęciem Lectio Divina należy zwrócić się do Boga z prośbą o to, by otworzył nasze serce na przyjęcie Jego Słowa, powiedzieć Bogu, że to czas tylko dla Niego” – podkreślił abp Szewczuk.
Zaznaczył, że Słowo Boże ma moc – to właśnie dzięki niemu powstał świat. Gdy dziś Bóg przemawia do nas, również buduje nasz świat, daje nam siłę do życia i pokonywania zła.
„Ukraina broni się już 160. dzień przed agresorem, który przelewa krew naszych sióstr i braci. Zawdzięczamy to sile modlitwy i wiary. Dziękujmy więc Bogu i naszym żołnierzom za podarowanie nam jeszcze jednego poranka i nie zapominajmy o modlitwie za nich” – powiedział abp Szewczuk.
Módlmy się za czekających na ratunek
„Chciałbym was dziś zaprosić do modlitwy za tych, którzy przebywają na okupowanych terytoriach i w strefie walk. W tych dniach odbywa się ewakuacja cywilów, którzy znajdują się w bezpośrednim niebezpieczeństwie śmierci. Pomódlcie się, proszę, za tych ludzi, zwłaszcza za tych, którzy rozpoczynają proces ewakuacji, bo wówczas są najbardziej narażeni. Pamiętajmy też w modlitwie za naszych wolontariuszy i pracowników socjalnych a także za kierowców, którzy z narażeniem własnego życia, pod wrogim ogniem wywożą starców, kobiety i dzieci ze strefy zagrożenia – powiedział abp Szewczuk. – Módlmy się także za osoby, które wciąż czekają na ratunek. Wczoraj dotarła do nas straszna wiadomość, że w okolicach Chersonia, Rosjanie wymordowali wszystkich pasażerów takiego autobusu ewakuacyjnego. Módlmy się, by Bóg uratował wszystkich tych, którzy dziś znajdą się w niebezpieczeństwie śmierci i aby nasze ludzkie wysiłki, zmierzające do ratowania ludzkiego życia, Jego mocą odniosły sukces. Boże, błogosław Ukrainę, ratuj nas z rąk morderczego wroga i daj znam zwycięstwo.“
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.