W niedzielę 25 kwietnia Franciszek wyświęcił w wypełnionej wiernymi bazylice watykańskiej na kapłanów 9 diakonów. Trzech z neoprezbiterów urodziło się poza granicami Włoch: w Rumunii, Kolumbii i Brazylii. Po przerwie związanej z pandemią papież powrócił do sprawowania Eucharystii przy Konfesji św. Piotra.
W improwizowanej homilii Franciszek podkreślił, że nowi kapłani będą pasterzami wiernego ludu Bożego, którzy idą z ludem Bożym i pośród ludu Bożego. Przestrzegł przed karierowiczostwem, wskazując, że kapłaństwo jest służbą na wzór Boga, który stał się sługą swojego ludu. Zachęcił neoprezbiterów, by przyjęli styl Boga: styl bliskości, współczucia i czułości.
Ojciec Święty wskazał, że kapłani powinni pielęgnować cztery bliskości: bliskość z Bogiem na modlitwie, będącej rozmową z Panem. „Kapłan, który się nie modli, gasi ogień Ducha Świętego” – podkreślił papież. Kolejną jest bliskość z biskupem, stróżem jedności, biskupem, którego będą współpracownikami. Po trzecie – bliskość ze współbraćmi w kapłaństwie. „Nie mówcie źle o bracie kapłanie, bądźcie mężczyznami i powiedzcie mu to prosto w twarz, nie popadajcie w plotkarstwo, niech będzie jedność między wami” – zaapelował Franciszek, podkreślając także konieczność bliskości ze świętym, wiernym ludem Bożym. Przypomniał, że prezbiterzy są wybrani, wzięci z Ludu Bożego. „Nie zapominajcie, skąd przyszliście, nie traćcie poczucia ludu Bożego. Bądźcie kapłanami ludu, a nie funkcjonariuszami” – wezwał Ojciec Święty.
Papież Franciszek wyświęcił dziewięciu nowych kapłanów dla rzymskiej diecezji pic.twitter.com/pMZIcXKh0n
— Radio Watykańskie (@rwatykanskie) 25 kwietnia 2021
Papież przypomniał, że styl Boży jest także stylem współczucia i czułości. „Będziesz musiał pocieszać, współczucie prowadzi do przebaczenia i miłosierdzia. Bądźcie miłosierni, bo Bóg niestrudzenie przebacza. Życzę wam tego stylu, który jest stylem Bożym” – powiedział Franciszek.
Ojciec Święty zaapelował także do nowych księży o bezinteresowność, unikanie materializmu i karierowiczostwa. „Unikajcie próżności, pychy pieniądza, bo diabeł wchodzi przez wasze kieszenie, bądźcie ubodzy, kochający ubogich. Nie bądźcie karierowiczami. Kiedy ksiądz staje się przedsiębiorcą, traci tę bliskość z ludźmi, traci ubóstwo, które przypomina Chrystusa ukrzyżowanego. Bądźcie pasterzami, sługami, a nie biznesmenami” – mówił papież.
Franciszek zapewnił, że ta droga czterech bliskości jest piękna. Zachęcił do powierzania swej posługi Matce Bożej i zaufania Bogu. „Nie lękajcie się, jeśli będziecie blisko Pana Boga, biskupa, między wami i blisko ludu Bożego, jeśli będziecie żyli stylem Boga to znaczy bliskością, współczuciem, czułością – nie lękajcie się – wszystko potoczy się dobrze” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swej homilii.
Nowi wyświęceni przez papieża kapłani to:
Pochodzący z Rumunii George Marius Bogdan. Uczęszczał najpierw do Papieskiego Niższego Seminarium Duchownego, a następnie do Wyższego. Jak zaznacza pragnienie zostania księdzem zrodziło się już w dzieciństwie, kiedy miał 9 lat.
32 – letni pochodzący z Kalabrii Salvatore Marco Montone, który przeniósł się do Wiecznego Miasta, aby podjąć studia uniwersyteckie, a po przybyciu do Rzymu, zamieszkał w salezjańskiej rezydencji uniwersyteckiej przy parafii San Giovanni Bosco. Tam pewnej nocy podczas adoracji w kościele usłyszał głos powołania.
Kolejny absolwent Papieskiego Wyższego Seminarium Diecezji Rzymskiej, Diego Armando Barrera Parra, liczy 27 lat i pochodzi z Kolumbii. Jak wyznaje, jego powołanie zgodziło się, gdy pracował jako wolontariusz w więzieniu dla nieletnich i w fundacji dla narkomanów.
Najmłodszym z dziewięciu neoprezbiterów jest Manuel Secci, 26 lat, pochodzący z Rzymu, który wychował w parafii świętych Szymona i Judasza Tadeusza, i gdzie poczucie wspólnoty i piękne doświadczenia duszpasterskie karmiły jego powołanie.
Salvatore Lucchesi, 43-letni Sycylijczyk, również studiował w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Rzymskiej i jak twierdzi życiem swoim dziękuje Bogu za wszelkie miłosierdzie, jakiego doznał.
29 letni Giorgio De Iuri, przyjechał do Rzymu z Brindisi, aby studiować medycynę. Jak wyznał pragnienie powołania zrodziło się w nim, gdy miał około 15 lat, ale przez jakiś czas odkładał je na później. Zostało rozbudzone w pierwszych latach pobytu w Rzymie, dzięki gościnności, z jaką został przyjęty w parafii Santa Galla.
29 letni Mateus Enrique Ataide da Cruz, urodził się w Brazylii, w Afogados da Ingazeiras, a siedem lat temu przeniósł się do Rzymu, aby studiować w Seminarium Diecezjalnym Madonna del Divino Amore (przy sanktuarium Matki Bożej Miłości). Jak zaznacza, w jego powołaniu wielką rolę odegrała modlitwa różańcowa.
40 letni Riccardo Cendamo, z kolegium Redemptoris Mater, marzył o tym, by zostać dyrektorem i przez kilka lat to robił. Ale wtedy zrozumiał, że to nie jest jego droga i że od zawsze tkwiło w nim powołanie do kapłaństwa, ale musiało ono dojrzeć.
28 letni Samuel Piermarini, miał zostać piłkarzem, grał na wysokim poziomie, kontrakt proponowała jemu nawet AS Roma, ale postanowił zostać kapłanem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.