Konfederacji jest równie daleko do prezydenta Andrzeja Dudy, jak i kandydata KO Rafała Trzaskowskiego; żaden z nich nie zabiegał o jakąkolwiek bliskość z naszym środowiskiem, dlatego nie zasługują na nasze poparcie - powiedział PAP Krzysztof Bosak.
W niedzielę liderzy Konfederacji poinformowali, że ich środowisko nie udzieli poparcia żadnemu z kandydatów, którzy będą rywalizowali w II turze wyborów prezydenckich.
Bosak pytany o powody takiej decyzji liderów Konfederacji, powiedział, że "jest nam równie daleko do obu kandydatów - Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego". "Żaden z nich nie zabiegał o reprezentowanie naszego programu, idei, jakąkolwiek bliskość z naszym środowiskiem" - dodał.
"Uważamy, że przez wiele lat działalności publicznej (Duda i Trzaskowski) pokazali, że nie ma żadnej bliskości do idei i stylu politycznego, które prezentujemy, dlatego żaden z nich nie zasługuje na nasze poparcie" - powiedział Bosak.
Jak zapowiedział, będzie zachęcać swoich sympatyków do głosowania w II turze wyborów prezydenckich, "ale nie będzie wskazywać, na kogo". "Będziemy apelować o mądre korzystanie ze swoich praw wyborczych - zgodnie z rozumem i sumieniem" - podkreślił.
Bosak poinformował także PAP, że w poniedziałek odbyło się zebranie Rady Liderów Konfederacji, na którym rozmawiano o kampanii wyborczej. "Będziemy odbywać jeszcze wiele spotkań i dyskusji podsumowujących kampanię w następnych dniach" - zapowiedział.
Według danych z 99,78 proc. obwodów głosowania Andrzej Duda uzyskał 43,67 proc. głosów, Rafał Trzaskowski - 30,34 proc., Szymon Hołownia - 13,85 proc. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Krzysztof Bosak - 6,75 proc.; Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,37 proc.; Robert Biedroń - 2,21 proc.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.