Najpierw Msza, potem szaleństwo na koncercie – stypendyści to młodzi do tańca i do różańca - Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia to klucz do wielu drzwi – mówi jej stypendysta Radek Janica. Dla niego była ona kluczem do Kancelarii Prezydenta.
Buddystka z Tybetu
– To, że jesteśmy stypendystami, że bierzemy udział w obozach fundacji, wzmocniło też naszą wiarę – podkreśla Szymon Łopacki, student leśnictwa z Białego Boru (diecezja koszalińsko-kołobrzeska). – Będziemy strzec Prawdy tam, gdzie się znajdziemy: ja pewnie w nadleśnictwie – dodaje. Szef zarządu fundacji ks. Jan Drob podkreśla jednak, że stypendystami są nie tylko katolicy. Byli wśród nich także prawosławni; była nawet buddystka pochodząca z Tybetu. – W ciągu 10 lat mieliśmy prawie 4,5 tysiąca stypendystów. Część z nich odpadła po tym, jak rolnicy zaczęli otrzymywać unijne dopłaty. To spowodowało, że ich rodziny mają dochód wyższy niż wymagany do przyznania stypendium. Byli i tacy, którym poniżej wymagań spadła średnia ocen. Wielu jednak uczy się naprawdę ambitnie, żeby spełnić i ten warunek – mówi ks. Drob. Dziś grono stypendystów liczy około 2300 osób – uczniów gimnazjów, szkół średnich i studentów. Maksymalne stypendium to ponad 300 zł miesięcznie. – Część możemy wydać na codzienne potrzeby, odzież czy artykuły gospodarstwa domowego, a część trzeba przeznaczyć na laptopy, książki czy inne pomoce naukowe – mówią stypendyści.
60 milionów
– W ciągu tych 10 lat przez fundację przeszło około 60 milionów złotych – mówi ks. Drob. Wydano je nie tylko na program stypendialny, ale także na inne akcje fundacji, która powstała jako odpowiedź Episkopatu Polski na przesłanie Jana Pawła II z jego pielgrzymki w 1999 r. Dlatego też Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia propaguje nauczanie papieża. Ostatnio prowadzi multimedialną akcję przygotowania do spodziewanej beatyfikacji Jana Pawła II. Przyznaje też co roku nagrody Totus w czterech kategoriach. Pierwsza to promocja człowieka, praca charytatywna i edukacyjno-wychowawcza. Druga to osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej. Trzecia to propagowanie nauczania Jana Pawła II. Czwarty Totus przyznawany jest przedstawicielom mediów. Najbardziej znaną inicjatywą fundacji jest chyba Dzień Papieski. – W tym roku będzie to dziesiąty Dzień Papieski, obchodzony dziesiątego (dnia), dziesiątego (miesiąca), 2010 roku – śmieje się ks. Jan.
Pokolenie JP2
– Papież był raz „moralnie zmuszony” do odsłonięcia swego pomnika w Wadowicach – wspomina wieloletni nuncjusz apostolski w Warszawie, obecnie prymas Polski Józef Kowalczyk. Dodaje jednak, że Jana Pawła II nie cieszyły jego pomniki ze spiżu czy z kamienia. Cieszyły go żywe pomniki – takie jak ten, który tworzą stypendyści dedykowanej mu Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. – Będziecie wkrótce brać odpowiedzialność za losy Ojczyzny, jej rozwój gospodarczy i moralny. Będziecie poprawiać te błędy i ten język, niezrozumiały dla nas (język) konfliktów i dyskusji politycznych w Polsce, niegodny pontyfikatu Jana Pawła II – mówił prymas do stypendystów na Jasnej Górze podczas Mszy z okazji 10-lecia fundacji.
Dodał, że energię zużywaną na dyskusje powinno się spożytkować na uzgadnianie programów odbudowy ojczyzny i pracy nad zrekonstruowaniem budżetu naszego kraju. – Dopiero wtedy możemy prawdziwie mówić Polakom, gdy nastąpi wzrost gospodarczy i poprawi się byt poszczególnych ludzi – stwierdził prymas Polski. – Jeżeli tego nie zrobimy, jeżeli wy tego nie naprawicie, to będziemy nadal okłamywać tych wiernych nam ludzi, którzy nam ufają, którzy oddali głos po to, by w Polsce sprawiedliwość społeczna na co dzień była faktem – stwierdził arcybiskup. – Błagamy Boga, by papież został wyniesiony na ołtarze i mógł nas usposabiać do tego, byśmy dorastali fizycznie i duchowo i budowali nową Polskę, gdzie będzie się mówić językiem miłości, nie upolitycznionej, ale miłości autentycznej – mówił dalej. – Gdzie będzie się bronić krzyża, ale autentycznie i szczerze, jak uczył Jan Paweł II, bez upolityczniania krzyża – podkreślił prymas, nawiązując najwyraźniej do sprawy krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).