– Ani moje wyznanie, ani moja narodowość nie jest na sprzedaż – odpowiedział bp Vasile Aftenie, gdy zaproponowano mu, by został prawosławnym biskupem Bukaresztu. Podobnie jak sześciu innych greckokatolickich biskupów poniósł męczeńską śmierć.
Osobisty więzień
Biskup Vasile Aftenie w chwili aresztowania miał 49 lat. Był absolwentem uczelni rumuńskich oraz Kolegium Greckiego św. Atanazego w Rzymie, gdzie jako 26-latek uzyskał doktorat. W Rumunii pełnił m.in. funkcje rektora Akademii Teologicznej w Blaj oraz administratora apostolskiego Făgăraș i Alba Iulia. Był spowiednikiem członków rodziny królewskiej. To ostatnie sprawiło, że w 1949 r. został przewieziony do siedziby Ministerstw Spraw Wewnętrznych. – Skoro mnie odłączają, to zginę – powiedział na odchodnym swoim współwięźniom. Securitate chciała się dowiedzieć, z czego spowiadał się monarcha (Michał I przeciwstawiał się komunistom i formalnie władał do 1947 r.). Mimo tortur bp Aftenie nie zdradził tajemnicy spowiedzi. Został zabity 10 maja 1950 roku.
Biskup Frenţiu zmarł 2 lata później. Jeszcze na wolności zmagał się z ciężką chorobą jelit. Gdyby był pod opieką lekarza, mógłby przeżyć. Początkowo ją dostawał. Patriarcha Justynian, który spotkał się z nim w czasie internowania w Dragoslavele, chciał zorganizować konieczną operację. Władze nie zgodziły się na to. Uniemożliwiły mającemu 75 lat choremu kontakt z lekarzem. Od tego czasu biskup dostawał najwyżej walerianę albo jakieś tabletki. Warunki sanitarne były dla niego dodatkowym upokorzeniem i powodem bólu. Sytuację pogarszało ciągłe niedożywienie. Współwięźniowie towarzyszyli mu do ostatnich chwil, ale nie byli w stanie nic zrobić. 10 lipca 1952 r. biskup odszedł.
Troska komunistów
W 1955 r. zamęczony został Tit Liviu Chinezu, który został aresztowany jeszcze jako ksiądz. Pochodzący z miasteczka Huduc duchowny kształcił się w Rzymie i wykładał w Blaj. Papież Pius XII udzielił mu nominacji biskupiej w czasie, gdy był już w więzieniu. Święceń udzielił mu tam bp Frenţiu. Ojciec Święty ogłosił tę decyzję dopiero po latach, jednak Securitate o niej wiedziała. Biskup Chinezu wielokrotnie słyszał propozycję zwolnienia zza krat w zamian za przejście na prawosławie. – Jestem zdumiony tym, że komunistyczne władze deklarujące ateizm tak bardzo troszczą się o nasze nawrócenie – odparł. Za odmowę trafił do izolatki. Gdy zachorował, umieszczono go w nieogrzewanej zimą sali. Biskup Chinezu zmarł w styczniu 1955 roku. Dwa lata wcześniej choroby i złe traktowanie doprowadziły do śmierci bp. Ioana Suciu, który z Chinezu znał się jeszcze z liceum.
Pozostali także zostali zamęczeni, choć przeżyli Sighet. Ioan Bălan od 1956 r. był przetrzymywany w klasztorze znajdującym się niedaleko Bukaresztu. Zmarł w 1959 r. w szpitalu. On także odrzucił ofertę przejścia na prawosławie. Biskup Alexandru Rusu również trafił do aresztu w klasztorze. Później skazano go na 25 lat ciężkich robót. Zmarł w 1963 r. Biskupa Iuliu Hossu przetrzymywano w klasztorze do śmierci w 1970 r. Rok wcześniej papież Paweł VI kreował go kardynałem in pectore.
strona internetowa episkopatu greckokatolickiego rumunii Bp Alexandru Rusu.Proces beatyfikacyjny siedmiu rumuńskich biskupów nie należał do łatwych. W niektórych przypadkach trudnością było ustalenie okoliczności śmierci. Dodatkową komplikację stanowiły relacje z Cerkwią prawosławną. Ostatecznie w 2019 r. papież Franciszek podpisał dekret uznający duchownych za męczenników, a ich beatyfikacja znalazła się wśród głównych punktów podróży apostolskiej do Rumunii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).