Książka "Porwany w Iraku" to niezwykle cenne świadectwo irackiego biskupa Saada Hanny oraz zachęta dla ludzi Zachodu do rachunku sumienia. W sierpniu 2006 r. został on porwany w Bagdadzie przez muzułmańskich ekstremistów z Al-Kaidy, był torturowany i przez 28 dni, pod stałą groźbą utraty życia, zmuszany do wyparcia się wiary i Chrystusa.
Jutro w Warszawie odbędzie się prezentacja książki, w której weźmie udział autor.
Podczas swojego uwięzienia bp Hanna nie tylko nie wyparł się chrześcijaństwa, ale pokonał w sobie uczucie nienawiści wobec swoich oprawców. Książka jest także bardzo ważna dla tych, którzy chcą się dowiedzieć, czym są starożytne Kościoły Bliskiego Wschodu, a których dzieje sięgają początków chrześcijaństwa.
Brutalnie przetrzymywany i torturowany przez 28 dni nie wyrzekł się wiary.
Swoim oprawcom na słowa: „będziesz muzułmaninem” odpowiadał wersem z Koranu: "ikraha fid deen", który oznacza, że nikogo nie można zmusić do zostania muzułmaninem, ponieważ w religii nie ma przymusu.
Piekło uwięzienia przeżywał tym bardziej dramatycznie i boleśnie, gdyż był pewien, że w kraju, który tak bardzo ukochał, w którym się urodził, wychował, miał wielu przyjaciół, zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, nie może go nic złego spotkać.
Bp Hanna nie tylko wybaczył swoim oprawcom, ale więcej, deklaruje, że kocha swój kraj i naród i chce dalej dla niego pracować jako ksiądz, człowiek dialogu, niezbędny dla zbliżenia między religiami, zwolennik pokoju i zjednoczenia kraju.
Wobec niekończących się zbrodni, prześladowań i barbarzyństwa bp Hanna pragnie głosić "miłość". "Żyjemy w czasach, w których brakuje prostych i łatwych rozwiązań. Miłość musi stać się siłą napędową wszystkich ludzi, aby umieli `miłować swojego nieprzyjaciela`, aby umieli wybiec poza zagrożenia doświadczane tu i teraz, aby patrzyli ponad podziałami wynikającymi z pochodzenia etnicznego, wiary, kultury czy religii i szukali jedności na poziomie zbiorowego człowieczeństwa. Chrystus powierzył nam misję miłości, która każdego dnia i w każdej godzinie stanowi dla nas wyzwanie. Tej misji poświeciłem swoje życie, podobnie jak zrobiło to wielu innych. Tej misji pozostanę wierny do końca swych dni, jako kapłan i jako biskup, bez względu na to, czy będę żył w Iraku, czy gdziekolwiek indziej" - deklaruje iracki biskup.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).