Do niezeświecczania Bożego Narodzenia i niezmarnowania okazji, jakie niosą ze sobą te święta, wezwał papież wiernych w czasie audiencji ogólnej. Poświęcił ją tematowi nadchodzących uroczystości bożonarodzeniowych, pytając, jakich świąt chciałby dla nas Bóg.
Zdaniem Franciszka odpowiedź na to pytanie daje pierwsze Boże Narodzenie, które było pełne niespodzianek. Maryja zostaje zaskoczona i dowiaduje się, że będąc dziewicą, stanie się matką. Józef, choć nie spłodził syna, staje się jego ojcem. A potem we śnie Bóg podpowiada mu, co ma robić. I wreszcie sam Bóg – największa niespodzianka – staje się niemowlęciem, „niezdolnym do mówienia”. „Boże Narodzenie – stwierdził papież – oznacza świętowanie nowości Boga, albo lepiej: świętowanie Boga w Jego nowości, która obala naszą logikę i nasze oczekiwania”.
“ Zatem obchodzenie Bożego Narodzenia to przyjęcie na ziemi niespodzianek nieba. Nie można żyć «przyziemnie», kiedy niebo przyniosło na świat swoje nowości. Boże Narodzenie rozpoczyna nową erę, w której życia się nie programuje, ale się daje; gdzie już nie żyje się dla siebie, według własnych upodobań, ale dla Boga i z Bogiem, ponieważ od Bożego narodzenia Bóg jest Bogiem-z-nami – stwierdził Ojciec Święty. - Przeżywać narodzenie Boga to dać się wstrząsnąć Jego zaskakującą nowością. Narodziny Jezusa nie zapewniają uspokajającego ciepła w kominku, ale boski dreszcz, który wstrząsa historią. Boże narodzenie to zwycięstwo pokory nad arogancją, prostoty na obfitością, milczenia na zgiełkiem, modlitwy nad «moim czasem», Boga nad moim «ja». ”
Franciszek zachęcił, aby obchodzić święta tak jak Jezus, czyli pójść do tych, którzy nas potrzebują, jak Maryja: zaufać Bogu, nawet nie rozumiejąc tego, co On czyni, i jak Józef - wypełniając to, czego pragnie od nas Bóg. Jednocześnie papież przestrzegł przed wprowadzaniem do świąt zwyczajów, w których w centrum stawiamy siebie samych, a nie Boga.
“ Od pierwszej Ewangelii Adwentu Pan nas ostrzega, prosząc, abyśmy nie obciążali naszych serc przez «obżarstwo» i «troski codziennego życia» (Łk 21, 34). W tych dniach zagrażają nam one być może jak nigdy podczas roku – przestrzegł Ojciec Święty. - Ale w ten sposób postępujemy dokładnie na opak wobec do tego, czego chce Jezus. Skarżymy się na wiele rzeczy, które wypełniają dni, na świat, który jest zabiegany. A jednak Jezus nie obwiniał świata, wymagał od nas, abyśmy nie dali się wciągnąć, abyśmy czuwali i modlili się w każdym czasie (por. w. 36). ”
Papież wskazał także, że Boże Narodzenie to okazja do pomocy przynajmniej jednemu ubogiemu, który przypomina Boga.
“ Zatem święta Bożego Narodzenia będą wówczas, jeśli, podobnie jak Józef, uczynimy miejsce na milczenie; jeśli, podobnie jak Maryja, powiemy Bogu: «Oto jestem»; jeśli, podobnie jak Jezus, będziemy blisko tych, którzy są samotni; jeśli, tak jak pasterze, opuścimy nasze zagrody, aby być z Jezusem. Boże narodzenie będzie wówczas, jeśli znajdziemy światło w ubogiej grocie Betlejem – przypomniał Ojciec Święty. - Nie będzie to Boże narodzenie, jeśli będziemy szukali lśniących blasków świata, jeśli napełnimy się prezentami, obiadami i wieczerzami, ale nie pomożemy przynajmniej jednemu biedakowi, który przypomina Boga, ponieważ Bóg w Boże narodzenie przyszedł ubogi".
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.