O problemach Kościoła, oczyszczeniu z grzechu pedofilii i pontyfikacie Franciszka mówi prymas Polski abp Wojciech Polak.
Ofiary pedofilii w naszym kraju domagają się odszkodowań od Kościoła. Czy powinny je otrzymywać?
Należy postępować zgodnie z polskim prawem.
Do tej pory nasze sądy nie orzekały takich odszkodowań, ale niedawno zapadł wyrok, na razie nieprawomocny[1], nakazujący zapłacić zgromadzeniu zakonnemu milion złotych zadośćuczynienia za to, że jeden z jego zakonników dopuścił się pedofilii.
My nie możemy stawiać się ponad prawem. Czasem się mówi, że Kościół w Polsce ma jakiś parasol ochronny, że żyje własnym prawem i nie podlega temu świeckiemu. To nieprawda. Kościół egzystuje w konkretnych ramach prawa polskiego. Na przykład w lipcu 2017 r. został znowelizowany Kodeks karny i wprowadzony przepis nakazujący zawiadomienie prokuratury o przestępstwie pedofilii. Można mieć wątpliwości, czy to jest do końca słuszne, bo czasami ofiary tego nie chcą, jednak biskup podlega prawu karnemu i musi je respektować.
Środowiska o światopoglądzie lewicowo-liberalnym wykorzystują słabości duchownych do ataku na Kościół i wiarę. Czy te ataki są dla Kościoła groźne?
Takie działania towarzyszą Kościołowi od zawsze, choć z różnym natężeniem, i będą również w przyszłości. Dla mnie, jako członka Kościoła, jako kapłana, biskupa, są zawsze pytaniem o moją wiarygodność i wierność Chrystusowi. O moje podejście do władzy, do pieniędzy czy innych zachowań, które są piętnowane. Kiedy pojawia się ze strony tych środowisk krytyka, nie tyle odbieram ją jako atak, który ma mnie zniszczyć, choć oczywiście krytykujący mogą mieć taką intencję, ile bardziej jako wezwanie do mojego rachunku sumienia, do nawrócenia.
Sprawa pedofilii ujawniła problemy wewnątrz Kościoła, które wywołują wśród wiernych niepokój. Chodzi np. o list abp. Carla Marii Viganò, w którym stawia on poważne oskarżenia wobec biskupów i papieża Franciszka o ukrywanie skandali pedofilskich. Jaka jest opinia Księdza Prymasa na ten temat?
Nie mam dostatecznie szerokiego oglądu tej sprawy, nie znam motywacji działań abp. Viganò. Natomiast uważam, że nie należy szukać winy w innych, tylko dostrzegać, z czego my musimy się nawracać, każdy na swoim poziomie, w tym miejscu w Kościele, w którym się znajduje. Jeśli szukamy winy tylko w innych, dochodzi do wzajemnych oskarżeń, co nie prowadzi do rozwiązania problemu.
Franciszek bardzo jasno wyraził swoje stanowisko w sprawie pedofilii w liście do Ludu Bożego z sierpnia tego roku. Jednoznacznie potępił w nim te nadużycia, wskazując na odpowiedzialność za nie całego Ludu Bożego i na konkretne działania Kościoła w tej sprawie.
Mówi Ksiądz Prymas o zaufaniu do Kościoła. Pojawiły się głosy, także ze strony biskupów, że należy odwołać synod poświęcony młodzieży, bo ze względu na skandale pedofilskie Kościół jest w tej sprawie niewiarygodny. To uzasadniony postulat?
To nie jest droga do odzyskiwania wiarygodności przez Kościół. Jest nią zdecydowane zmaganie się ze złem pedofilii. Tylko w ten sposób może dojść do oczyszczenia. Odwołanie synodu oznaczałoby, że działania duszpasterskie sprowadzają się tylko do przezwyciężenia przestępstw seksualnych. One muszą być podejmowane, ale także wszystkie inne działania duszpasterskie, które Kościół prowadzi. Na zebraniu plenarnym episkopatu analizowaliśmy ankiety przeprowadzone przed synodem, w których młodzi m.in. formułowali swoje potrzeby i postulaty zgłaszane pod adresem Kościoła. Jako jedną z najważniejszych dla nich spraw wskazali indywidualne towarzyszenie duszpasterza, po prostu bycie z nimi. To jest dla nich istotniejsze niż wszystkie akcje czy spotkania. Być może jest tak, że duszpasterze są młodzieży potrzebni, aby jej towarzyszyć w przezwyciężaniu zła. Ksiądz musi być dla młodych świadkiem wiary przeżywającym Ewangelię Jezusa Chrystusa, a więc także w pokorze zmagającym się ze swoimi słabościami. Kapłan nie ma być superbohaterem, który zawsze zwycięża, tylko człowiekiem, który Ewangelię bierze na serio.
W niektórych środowiskach katolickich pojawia się krytyka Franciszka, np. z powodu zgody na przyjmowanie w pewnych okolicznościach Komunii św. przez osoby żyjące w związkach niesakramentalnych. Padają zarzuty o odchodzenie od doktryny Kościoła. Jak Ksiądz Prymas odbiera tę krytykę?
Często wsłuchujemy się nie w to, co powiedział Franciszek, ale w to, co mówi się na temat papieża i jego nauczania. Jeden z problemów polega na tym, że wiedzę o posłudze Franciszka czerpiemy z drugiej ręki, analizujemy, co papież chciał powiedzieć, jakieś interpretacje, a nie to, co rzeczywiście powiedział. Więcej jest obrazu medialnego niż rzeczywistego. Ja często cytuję Franciszka, ale nie dlatego, że chcę być jego „tubą”, tylko dlatego, że te teksty do mnie przemawiają. Jego sposób duszpasterskiego myślenia, mówienia i przeżywania Ewangelii jest mi bliski. Odczytuję ten pontyfikat jako rzeczywistość ewangeliczną. Jestem Panu Bogu wdzięczny za Franciszka, gdyż pobudza on do głębszego przeżywania Ewangelii, nie pozwala na skostnienie i rutynę.
Abp Wojciech Polak jest prymasem Polski i metropolitą gnieźnieńskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1989 r., sakrę biskupią otrzymał w 2003 r., od 2011 do 2014 r. pełnił funkcję sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski. Jest doktorem teologii moralnej. Urodził się w Inowrocławiu, ma 54 lata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.