Przyszedł na świat około 1204 roku w hiszpańskiej miejscowości Portello. Przydomek „nonnat”, który daje się przetłumaczyć jako „nienarodzony” otrzymał, gdyż narodził się niezbyt często spotykanych okolicznościach. Został wyjęty z ciała swej martwej już matki...
Był jednym z pierwszych członków rycerskiego zakonu mercedariuszy, czy też mercedarian, którzy zajmowali się przede wszystkim wykupem chrześcijan z niewoli u Maurów. Z czasem został generałem tego zgromadzenia. Do założonego przez świętego Piotr Nolasco w 1218 roku Zakon Najświętszej Maryi Panny Miłosierdzia dla Odkupienia Niewolników, którego członków zwano właśnie mercedariuszami, Rajmund wstąpił około 1220 roku - zaraz po ukończeniu studiów w Barcelonie.
Warto zaznaczyć, iż zakon ten posiadał dwie swoiste gałęzie: jedną duchowną i drugą, którą można by określić jako rycerską. Bracia-rycerze zobowiązywali się specjalnym ślubem do prowadzenia walk z Maurami i uwolnienia całej Hiszpanii z ich rąk. Duchowni zaś, przyrzekali, że jeśli zajdzie taka potrzeba, oddadzą się w niewolę jako zakładnicy, aby uratować tym samym od muzułmańskiego więzienia innych chrześcijan.
Taki właśnie los spotkał późniejszego świętego. W roku 1229 udał się do Algierii, w 1231 do Tunezji. Łącznie udało mu się wydostać z niewoli około 500 chrześcijan. Pewnego jednak razu trafił do saraceńskiego lochu, gdzie miesiącami był torturowany – między innymi nacięto mu usta, by następnie je zakłódkować.
Z uwagi na jego oddanie sprawie, papież Grzegorz IX mianował go kardynałem i wezwał do Rzymu, gdzie Rajmund miał pełnić rolę watykańskiego doradcy. Niestety, w trakcie podróży do „wiecznego miasta” Nonnat zmarł. Jego zgon nastąpił w hiszpańskiej Cardonie 31 sierpnia 1240 roku. Uchodzi za patrona kobiet w ciąży, mamek, położnych, a także osób niewinnie oskarżonych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.