Młodzi Afrykanie do papieża.
Młodzi Afrykanie napisali do Franciszka osobisty list przed październikowym Synodem Biskupów poświęconym młodzieży. „Chcielibyśmy, aby biskupi i księża dedykowali nam więcej czasu i nas słuchali. Zależy nam również na większej inkulturacji i na tym, by było mniej korupcji w Kościele” – piszą młodzi.
Sygnatariusze listu określają siebie „młodymi misjonarzami” wyrosłymi z doświadczenia charyzmatu posługującego w Afryce Zgromadzenia Misjonarzy Kombonianów. Od dwóch lat regularnie spotykają się na modlitwie i wspólnej refleksji. Pochodzą m.in. z Kenii, Zambii i Sudanu Południowego i wielu z nich ma za sobą doświadczenie dorastania na ulicy, a także dzieciństwa spędzonego w obozach dla uchodźców. Łączy ich wiara i zatroskanie o przyszłość Kościoła na Czarnym Lądzie.
„Nasz kontynent potrzebuje reewangelizacji. Jeśli chodzi o liczby chrześcijaństwo w Afryce wprawdzie bardzo dynamicznie się rozwija, jednak zdecydowanie gorzej jest z jakością wiary” – piszą młodzi do Papieża. Dzielą się z nim refleksją nad zbyt zhierarchizowanym Kościołem, dalekim zwykłym ludziom: „Chcielibyśmy by biskupi i kapłani spotykali się z nami twarzą w twarz nie tylko przy okazji wielkich uroczystości”. W liście do Papieża duży akcent kładą na konieczność większej inkulturacji. Wskazują, że wciąż zbyt często w Afryce adaptowane są modele europejskie często nieprzystające do miejscowych realiów. „Ewangelia niejednokrotnie wydaje się nam pokarmem przygotowanym przez mamy nieznajomych, a my kochamy jeść potrawy afrykańskie” – podkreślają młodzi. Zaznaczają m.in., że potrzebują promowania i utrwalania rodzimych wzorców, których nie brakuje. W tym kontekście przypominają m.in. męczenników braterstwa z Burundi, którzy ponad podziały etniczne postawili wiarę w Chrystusa.
Pisząc o trudnej sytuacji społeczno-ekonomicznej i konfliktach trawiących Afrykę ze smutkiem wskazują, że korupcja, interesy polityczne i trybalizmy mocno naznaczają życie Kościoła. Apelują do biskupów, by większy nacisk kładli na budowanie prawdziwej wspólnoty. W swym liście młodzi Afrykanie przedstawiają też Franciszkowi propozycję, którą kierują do swych pasterzy, aby przez najbliższą dekadę nie martwili się o budowanie kolejnych kościołów, tylko skoncentrowali się na umacnianiu wspólnoty i budowaniu pokoju.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.