Spadek wyhamował

Trwający od kilku lat spadek powołań do seminariów diecezjalnych zatrzymał się. – To rodzi nadzieję na przyszłość - mówi "Gościowi" bp Wojciech Polak, przewodniczący Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań.

Reklama

... gorzej z żeńskimi
Najbardziej niepokojące dane płyną od lat z zakonów żeńskich, w których liczba powołań do nowicjatu spadła nawet o połowę, z 1040 w 2000 r. do 488 w ubiegłym. Pojawiają się jednak symptomy wskazujące, że proces spadkowy wyhamowuje. Na przykład liczba kandydatek i postulantek w zakonach żeńskich jest na podobnym poziomie co w latach poprzednich, w 2008 r. było ich 362, w ubiegłym 354. Jednak już nowicjat rozpoczęło o 21 proc. mniej kandydatek niż w 2008 r. Co ciekawe, ogólna łączna liczba sióstr od dwóch lat jest na prawie takim samym poziomie – w 2009 r. było ich 21 562, rok wcześniej 21 739.

Dlaczego spadki powołań dotknęły w największym stopniu zakony żeńskie? Według bp. Polaka, kobiety są w większym stopniu podatne na współczesną antypowołaniową kulturę. – Kobiety są w stosunku do mężczyzny większą ofiarą nowych prądów kulturowych, naruszających ich delikatną konstrukcję, stąd rodzi się większa trudność w rozeznawaniu powołania – diagnozuje. Ks. Pawlina zwraca uwagę, że we współczesnym świecie nastąpiła dewaluacja takich pojęć jak „poświęcenie” czy „ofiara”. – Dziś młoda dziewczyna, która chce się ofiarować Bogu, w logice świata jest po prostu nikim, świat uważa, że ona do niczego się nie nadaje, dlatego idzie do zakonu – wskazuje na jedną z przyczyn spadku powołań.

Diagnoza spadku
Wraz z rozpoczęciem w Polsce wyraźnego trendu spadkowego w powołaniach, powstają różne diagnozy przyczyn tego zjawiska. Bp Polak na pierwszym miejscu wskazuje tzw. niską kulturę, która wręcz zwalcza powołania. Są też przyczyny obiektywne, do których niewątpliwie należą niż demograficzny oraz bardzo duża emigracja młodych Polaków. – Jedną z przyczyn może być też często jednostronne przedstawianie i nagłaśnianie problemów Kościoła, zarówno rzeczywistych, jak i sztucznych – mówi bp Polak.

Ale jednocześnie przyznaje, że „czynnikiem negatywnym są też wszystkie przypadki antyświadectwa ze strony tych osób już powołanych, które przeżywają poważny kryzys”. Ks. Pawlina zwraca również uwagę na kryzys współczesnej rodziny, który powoduje, że młodzi mają problem z podejmowaniem decyzji na całe życie.

Jednak nasi rozmówcy pozytywnie widzą przyszłość. – Obecne trendy dają nadzieję, że nastąpi wzrost powołań – mówi bp Polak. Jego nadzieję potwierdza rzeczywistość. – Już mam sygnały, że zgłaszają się młodzi ludzie z pytaniami o warunki wstąpienia do seminarium w przyszłym roku, dotychczas o tej porze roku takiego zjawiska nie było, to pozytywna prognoza – ujawnia ks. Pawlina. I idzie jeszcze dalej: – Bliska beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki i spodziewana Jana Pawła II na pewno spowodują wzrost powołań, bowiem przykład ich życia pozwoli wielu odkryć powołanie do kapłaństwa – ocenia.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama