Młodzież nie jest jednorodną grupą ludzi. Dlatego duszpasterze muszą być tam, gdzie jest sama młodzież. Młodym potrzeba zaś nie teologów mówiących trudnym językiem, ale świadków prawdziwej wiary.
Tradycyjnie jednym z najbardziej zaangażowanych w duszpasterstwo młodzieży zgromadzeń są salezjanie. Pod koniec lat 80. XX w. we Włoszech powstał Salezjański Ruch Młodzieżowy (Movimento Giovanile Salesiano - MGS). Polega on na całym świecie na działalności grup młodzieżowych w oparciu o charyzmat ks. Jana Bosko, założyciela zgromadzenia. Ruch ukazuje potrzebę realizowania we własnym życiu młodzieżowej duchowości salezjańskiej poprzez formację, modlitwę, radość bycia razem, świętowanie, codzienność, pomoc młodemu człowiekowi, a także poprzez potrzebę jedności i wspólnoty z innymi młodymi.
Charakterystyczne dla duszpasterstwa salezjanów, bez względu na różnice kulturowe i geograficzne, jest tworzenie z MGS ruchu o charakterze wychowawczym, skierowanym na odkrywanie przez młodzież bogactwa własnego, lokalnego Kościoła oraz rozwijania jego stale zmieniających się form działania wśród swoich rówieśników. Istotą formacji są takie wartości jak stowarzyszanie się, wychowanie, apostolstwo poprzez stałą komunikację i doświadczenie społeczne.
Jak tłumaczą polscy salezjanie, pierwszymi i bezpośrednimi apostołami młodych są sami młodzi. To przeświadczenie było jednym z powodów sukcesów wychowawczych ks. Bosko. Zależało mu, aby młodzi włączali się i czuli odpowiedzialni za wychowywanie rówieśników i sami wychodzili z różnymi inicjatywami wymagającymi czasem wyjątkowej odwagi, jak działo się to przy niesieniu pomocy ofiarom cholery w Turynie. Dzisiaj salezjanie kontynuują tę pracę, zachęcając do uczestnictwa w grupach, organizacjach i ruchach formacyjnych, apostolskich celach społecznych. W nich młodzież odnajduje własne miejsce, pomoc w zrozumieniu życiowych wyborów, możliwość zaangażowania w różnorakich formach wolontariatu.
Tradycyjnym, rozwijanym także w Polsce, elementem salezjańskiej formacji dzieci i młodzieży są tzw. oratoria. Utworzył je w XIX w. ks. Bosko, nadając oratorium formę ośrodka wychowawczo-duszpasterskiego dla dzieci zaniedbywanych przez własne rodziny lub wręcz osieroconych. Z czasem dzieło świętego, jako doskonała odpowiedź na potrzeby ówczesnej młodzieży, zaczęło się rozrastać, stając się dla młodych drugim domem i szkołą. Obecnie oratorium stało się swego rodzaju centrum młodzieżowym bogatym w rozrywkę, imprezy sportowe, gry i naukę katechezy. Najstarszym polskim oratorium jest Oratorium im. św. Jana Bosko przy Bazylice Najświętszego Serca Jezusowego na warszawskiej Pradze. Istnieje od 1931 r.
Zakon pijarów, poprzez założone przez siebie Stowarzyszenie „Parafiada” im. Józefa Kalasancjusza i Pijarskie Centrum Edukacyjne organizuje co roku Międzynarodową Parafiadę Dzieci i Młodzieży. Rywalizacja odbywa się w trzech dziedzinach: sporcie, twórczości scenicznej i wiedzy biblijno-liturgicznej. Jest to nawiązanie do parafiadowej zasady rywalizacji w tzw. antycznej triadzie „Stadion, Teatr, Świątynia”. Co roku w organizowanych w Warszawie finałach Parafiady bierze udział kilka tysięcy dzieci.
Poprzez międzyparafialną rywalizację sportową i artystyczną pijarzy chcą m.in. integrować młodzież pełno- i niepełnosprawną w Polsce oraz między Polakami a młodymi z innych krajów. Efektem pracy duszpasterskiej koordynowanej przez doświadczonych pijarskich wolontariuszy są takie projekty jak wspólne spektakle teatralne, młodzieżowe radio internetowe, wyjazdy zagranicę. - Osoby niepełnosprawne są włączone w cały program parafiadowej triady, choć nie we wszystkich piętnastu dyscyplinach sportowych uczestniczą - wyjaśnia o. Józef Joniec. Dodaje, że prawdziwym wyzwaniem dla lokalnych wspólnot parafialnych jest zachęcenie rodzin młodzieży niepełnosprawnej, by bardziej integrowały się ze wspólnotą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.