W sobotę papież Franciszek przyjmie w Watykanie męża i córkę Asii Bibii - pakistańskiej katoliczki, skazanej na śmierć za rzekomą obrazę islamu. Przebywa ona od dziewięciu lat w więzieniu. Według jej prawników jest szansa, że przed Wielkanocą odbędzie się rozprawa sądowa, decydująca o jej ewentualnym uwolnieniu.
Najbliżsi Asii Bibi znajdą się w składzie delegacji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, którą Franciszek przyjmie z okazji inicjatywy #ColosseoRosso - oświetlenia na czerwono rzymskiego Koloseum na znak pamięci o męczennikach - ofiarach prześladowania chrześcijan w świecie.
Na audiencji obecna będzie również Rebecca Bitrus, która przez dwa lata była więziona przez islamskich terrorystów z ugrupowania Boko Haram w Nigerii. - Opowiem papieżowi moją historię i o tym, jak pomogły mi i mnie ocaliły modlitwy biskupa, kapłanów i wszystkich wiernych mojej diecezji - zapowiada Bitrus. Zapowiedziała, że poprosi papieża o modlitwę za wszystkie dziewczęta nadal znajdujące się w rękach Boko Haram. Rebecca wyznała też, że „z głębi serca” przebaczyła porywaczom.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.