Kimś, komu ufamy - mówi abp Sako.
Nie wystarczą zbiórki pieniędzy ani mobilizacja organizacji międzynarodowych, aby zagwarantować stałą obecność chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Potrzeba przede wszystkim rozwiązań politycznych, które zapewnią stabilizację oraz przerwą spiralę konfliktów i przemocy, ciągle niszczących życie całych narodów – uważa abp Louis Raphaël Sako. Patriarcha chaldejski podkreślił, iż nad przyszłością irackich chrześcijan cały czas ciąży niepewność. Równina Niniwy może bowiem znowu stać się centrum nowych walk zbrojnych między Bagdadem a autonomicznym regionalnym rządem Kurdystanu.
Abp Sako zaznaczył, że z drugiej strony jednak obecność chrześcijan na Bliskim Wschodzie zależy bardziej od wiary i ducha misyjnego niż politycznych strategii. „My chrześcijanie – powiedział – widzimy, jak Papież jest naszą jedyną siłą i kimś, komu ufamy. Nie mamy nic innego. Tylko dzięki wierze można uznać, że chrześcijanie na Bliskim Wschodzie mają misję do wypełnienia: jesteśmy wezwani do ukazania innym, że można żyć i działać inaczej” – dodał abp Sako.
W imieniu papieża uroczystości beatyfikacyjnej we Fryburgu będzie przewodniczyć kardynał Kurt Koch.
W 1966 roku biskupi Stanów Zjednoczonych ograniczyli ten obowiązek do okresu Wielkiego Postu.
Formuła podjęta przez pomysłodawców i realizatorów od początku znalazła odbiorców.
Caritas Polska przygotowała też specjalny raport “Bezdomność w Polsce”