... i skarży się, że Ukraińcy traktują Rosję jak najeźdźcę.
Zakończyła się wizyta Metropolity Hilariona w Watykanie. Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego spotkał się z Benedyktem XVI oraz Papieżem Franciszkiem. Rozmawiając z Radiem Watykańskim, podzielił się swymi wrażeniami po spotkaniu z Ojcem Świętym. Opowiedział między innymi o peregrynacji relikwii św. Mikołaja z Barii. Wydarzenie to pozytywnie wpłynęło na postrzeganie Kościoła katolickiego przez wiernych Patriarchatu Moskiewskiego. Mówi Metropolita Hilarion.
„Przez wiele dziesięcioleci relacje między Rosyjską Cerkwią Prawosławną i Kościołem rzymsko-katolickim rozwijały się poza zasięgiem wzroku zwyczajnych wiernych. Kiedy na przykład metropolita Nikodem odwiedzał Watykan w latach 60-tych i 70-tych, wiele osób, nawet w samym Kościele, nic o tym nie wiedziało, a cała sowiecka prasa oczywiście o tym milczała. Pierwsza sprawa, na którą Rosjanie zwrócili uwagę, to było oczywiście, historyczne spotkanie Papieża z Patriarchą w lutym ubiegłego roku. Jednakże pierwszym wydarzeniem, w którym ludzie rzeczywiście uczestniczyli, była peregrynacja relikwii. W rosyjskiej telewizji były wielogodzinne transmisje. Telewizja poinformowała też o oficjalnym podziękowaniu Patriarchy Papieżowi i arcybiskupowi Bari. Dzięki temu wszyscy się o tym dowiedzieli” – powiedział metropolita Hilarion.
Zapytany, czy Papież rozmawiał z nim o naruszaniu wolności religijnej w Rosji, metropolita Hilarion podkreślił, że zarzuty te są bezpodstawne. Jego zdaniem w Rosji wszystkie religie mają pełną swobodę działania i nie skarżą się na naruszanie swych praw. Wolność religijna, nie obejmuje jednak sekt, a do nich Rosjanie zaliczają świadków Jehowy, którzy, jak podkreślił prawosławny dostojnik, nie są chrześcijanami. Zaznaczył on jednak, że na ten temat z Franciszkiem nie rozmawiał.
Wiele czasu poświęcono natomiast wolności religijnej na Ukrainie. Metropolita Hilarion skarżył się Papieżowi, iż jego zdaniem dyskryminuje się prawosławnych związanych z Patriarchatem Moskiewskim. Wyraził też ubolewanie, że katolicy nie występują w ich obronie. Oskarżył przy tym ukraińską władzę o agresywną względem Rosji retorykę, traktowanie jej jak najeźdźcę.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.