"Wszyscy będziemy przegrani. Przy użyciu tak zaawansowanej broni dojdzie do całkowitego zniszczenia" – stwierdził przewodniczący Komisji "Iustitia et Pax" w koreańskim episkopacie, komentując sytuację na tamtejszym półwyspie.
„Wszyscy muszą się zatrzymać, bo jeżeli wybuchnie wojna atomowa, to nie będzie zwycięzców. Wszyscy będziemy przegrani. Przy użyciu tak zaawansowanej broni dojdzie do całkowitego zniszczenia” – stwierdził przewodniczący Komisji „Iustitia et Pax” w koreańskim episkopacie, komentując sytuację na tamtejszym półwyspie. Bp Lazzaro You Heung-sik wskazał na niepokojące, ostre wypowiedzi przywódców zaangażowanych stron, po których nie wiadomo czego należy się spodziewać. Natomiast odnosząc się do nowych sankcji nałożonych na Koreę Północną podkreślił on, iż zawsze trzeba pozostawić miejsce na dialog. Nie można bowiem nigdy odrzucać drogi negocjacji; drzwi muszą zawsze pozostać otwarte.
Bp Heung-sik odwołał się także do autorytetu Papieża, który zawsze proponuje dialog jako drogę budowania pokoju. „Dotyczy to także Korei – powiedział. – Mamy ocalić dialog za wszelką cenę i znaleźć nawet dla największych kryzysów rozwiązania dyplomatyczne”.
Koreański hierarcha wyraził też głębokie przekonanie, że nawet jeżeli ludzie żyją w wielkim niepokoju, to jednak Pan napełni ich siłą, wskaże im, którędy mają iść. Wtedy wspólnie znajdą właściwe drogi do otwarcia nowego dialogu i pójścia naprzód.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.