Kard. Parolin przed wizytą w Moskwie.
Uwaga poświęcana przez Stolicę Apostolską Wschodniej Europie nie jest nowa i była obecna w najbardziej mrocznych czasach. Dlatego dialog z Rosją jest tak potrzebny również teraz, gdy mamy tam okres niepewności w wielu kwestiach. Mówił o tym watykański sekretarz stanu w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi Sole24Ore. Przeprowadzono go w związku z planowaną za miesiąc wizytą kard. Pietra Parolina w Moskwie.
Purpurat podkreślił, że należy przezwyciężyć pokusę przeciwstawiania Rosji krajom Zachodu, gdyż to utrudnia wzajemne zrozumienie. Cierpliwy i szczery dialog jest tu o wiele ważniejszy od kwestii będących przyczyną obecnych konfliktów czy mogących jeszcze zwiększyć napięcie w przyszłości. Sprawa pokoju jest ponad jakimkolwiek interesem narodowym, zatem nie ma tu zwycięzców i zwyciężonych – zaznaczył kard. Parolin. Ostrzegł, iż obecny nawrót tendencji nacjonalistycznych pokazuje, że możliwość katastrofy nie została zażegnana i to stanowi przedmiot troski Stolicy Apostolskiej. Jest to zresztą typowym polem działań watykańskiej dyplomacji pokoju, biorąc pod uwagę, że Kościół nie ma własnych interesów związanych z władzą polityczną, gospodarczą czy ideologiczną. „Dlatego odwiedziłem Białoruś w okresie sankcji nałożonych na nią przez Zachód, a Ukrainę w środku wojny” – dodał kard. Parolin wyjaśniając, że bliskie sobie światy powinny wrócić do stołu rozmów, nie ulegając się nienawiści.
Watykański sekretarz stanu był następnie pytany o zmarłego niedawno Helmuta Kohla. Podkreślił zasługi byłego kanclerza nie tylko dla zjednoczenia Niemiec, ale i dla przezwyciężenia koncepcji integracji europejskiej ograniczonej do zachodniej strony żelaznej kurtyny. Zdaniem kard. Parolina Kohl rozumiał również, że nie chodzi o tworzenie „zgermanizowanej Europy, ale zeuropeizowanych Niemiec”. W tym kontekście purpurat ponownie ostrzegł przed nawrotem nacjonalizmów, który wyrasta z kryzysu wartości i religii na Starym Kontynencie, a może do końca te wartości i racje zniszczyć.
Ostatnim tematem wywiadu była sprawa Chin. Z jednej strony chodzi o pozycję Państwa Środka na całym Dalekim Wschodzie, a z drugiej o sytuację Kościoła katolickiego. Watykański sekretarz stanu zapewnił, że Kościół pragnie dla siebie jedynie możliwości głoszenia Ewangelii, a tamtejsi katolicy chcą żyć w pokoju swoją wiarą jako dobrzy obywatele. Zaznaczył, że trwa dialog z różnymi rządami regionu, w tym z władzami Chińskiej Republiki Ludowej. „Już samo to jest faktem pozytywnym, choć przyjmujemy to ze zdrowym realizmem” – stwierdził kard. Pietro Parolin.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.