Już od wczesnych godzin porannych Plac św. Piotra zapełniał się wiernymi, którzy pragnęli wziąć udział we Mszy celebrowanej przez Franciszka, a następnie otrzymać specjalne błogosławieństwo Urbi et Orbi.
Miejsce przed bazyliką, gdzie stanął ołtarz, zostało ozdobione ponad 35-cioma tysiącami kwiatów i innych roślin przywiezionych z Holandii specjalnie na tę okazję. Dekoracja, obok tego, iż podkreślała sakralność liturgii, była bogata w symboliczne odnosienia do wielkanocnego przesłania Papieża.
W wygłoszonej homilii Ojciec Święty zachęcił wszystkich do powtarzania w sercu – pomimo trudności, problemów, chorób, które nas dotykają – „Jezus zmartwychwstał”, bo w to właśnie uwierzyliśmy. Franciszek zauważył, że wobec radości wielkanocnej trudno wytłumaczyć tyle zła dziejącego się wokół. Jedyną odpowiedź, którą daje Kościół, stanowi prawda o zmartwychwstaniu.
„I my, także my, kamyki leżące na ziemi, na ziemi cierpienia, tragedii, z wiarą w Chrystusa Zmartwychwstałego mamy sens, wśród tylu niepokojów. Mamy sens w patrzeniu dalej i głębiej, mamy sens w mówieniu: «Zobacz, nie ma muru; jest horyzont, jest życie, jest radość, jest krzyż ze swą ambiwalencją. Patrz w przyszłość, nie zamykaj się. Ty, który jesteś kamykiem, masz sens w życiu ponieważ jesteś kamykiem złączonym z kamieniem, z kamieniem węgielnym odrzuconym przez złość grzechu». Co mówi Kościół wobec tylu tragedii? Mówi po prostu: kamień odrzucony wcale nie jest porzucony. Kamyki, które uwierzą i złączą się z nim, nie zostaną pozostawione, mają sens. I z tym przekonaniem Kościół powtarza z głębi serca: «Chrustus zmartywchwstał»” - powiedział Ojciec Święty.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.