Papież dziękuje Bogu za ojcowskie, wielkoduszne świadectwo życia kapłańskiego i biskupiego przełożonego prałatury personalnej Opus Dei. Bp Javier Echevarría zmarł wczoraj wieczorem w jednym z rzymskich szpitali.
Przyczyną zgonu były komplikacje związane z zapaleniem płuc. O modlitwie za niego Ojciec Święty zapewnia w telegramie kondolencyjnym skierowanym na ręce ks. Fernando Ocariza Brañi, wikariusza generalnego tej prałatury.
Bp Echevarría, Hiszpan, miał 84 lata. Urodził się w Madrycie. Tam też poznał założyciela Opus Dei św. Josemarię Escrivę de Balaguera, którego był jednym z najbliższych współpracowników. Funkcję przełożonego prałatury pełnił od 1994 r. Ks. Fernando Ocáriz Braña wspomina go jako człowieka pogodnego, oddanego ludziom, kochającego Kościół: „Byłem pod wrażeniem jego otwartości na ludzi, zdolności słuchania; nie śpieszył się, kiedy rozmawiał z ludźmi, nawet w czasie rozmów przypadkowych, gdy ktoś się zbliżał... Wierny kapłan i biskup, dobry, przystępny” – powiedział wikariusz generalny Opus Dei, który towarzyszył zmarłemu w ostatnich chwilach życia.
„Mogłem mu udzielić namaszczenia chorych. Przyjął je z radością. A chwilę potem umarł, w pogodzie ducha. Takie też było jego życie: na służbie, w poświęceniu dla ludzi. Teraz doświadczamy bólu, ale jesteśmy też spokojni, bo kiedy odchodzą ludzie tak dobrzy, to jesteśmy pewni, że mogą liczyć na pomoc Nieba. A on, jak wiadomo żył w towarzystwie dwóch świętych: św. Josemarii, przez wiele lat, a następnie w towarzystwie bł. Alvaro del Portillo. Nauczył się od nich wielkiej wierności Kościołowi, Papieżowi i duszom” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Fernando Ocáriz Braña.
Na to trzydniowe, międzynarodowe spotkanie przybędzie ok. 30 osób z Polski.
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.