Episkopat Meksyku o oczekiwaniach wobec wizyty papieża w tym kraju.
Za kilka dni Papież uda się w podróż apostolską do Meksyku. Już teraz wizyta ta wzbudza ogromne zainteresowanie, jak i nadzieje wśród wielu mieszkańców tego kraju. Należy do nich z pewnością ludność rdzenna, z którą Franciszek spotka się 15 lutego w San Cristóbal de las Casas.
Jak podkreśla w komunikacie episkopat Meksyku, Ojciec Święty przybędzie do całej tamtejszej wspólnoty kościelnej. Tym niemniej szczególną uwagę zwróci właśnie na ludność rdzenną, bardzo często przy różnych okazjach niezauważaną.
„Papież nie przybywa, by skonfrontować ze sobą jakiekolwiek grupy społeczne, ale by budować mosty i pomóc nam zburzyć dzielące nas mury, a także by wspierać po ludzku i po chrześcijańsku integrację bogatych i biednych, ludności rdzennej i metysów, tych. którzy przeżywają swą wiarę w sposób bardziej tradycyjny, i tych, którzy ją realizują w jej nieodłącznym wymiarze społecznym” – czytamy w dokumencie. Podkreśla się w nim również, że diecezja San Cristóbal de las Casas jest jedną z najbiedniejszych i najbardziej zmarginalizowanych w kraju. Biskupi przypominają przy tej okazji, że w Meksyku żyją 62 plemiona tubylcze, co łącznie stanowi ok. 11 mln ludzi. Mimo uznania Meksyku za kraj wielokulturowy niektóre przysługujące im prawa, jak na przykład do posiadania własnych organizacji politycznych czy większościowego udziału we władzach lokalnych, często nadal nie są przestrzegane. „Prośmy Boga i Jego Najświętszą Matkę, by ta wizyta Papieża uwrażliwiła wszystkich na solidarność wobec trudnej rzeczywistości, którą przeżywają te wspólnoty” – czytamy w komunikacie meksykańskiego episkopatu.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.