Wytrąceni z równowagi


Życie „po chrześcijańsku” nie musi być takie nudne jak się najczęściej wydaje.

Reklama

Kiedyś czytałem świadectwo jakiegoś franciszkanina, że dzięki temu programowi ewangelizacyjnemu przemienił całą parafię. U nas będzie tak samo – uśmiecha się z nadzieją ks. Piotr Ważydrąg, proboszcz parafii pw. NSPJ w Żarowie.


Po styczniu jest październik


W styczniu wikariusze zaproponowali młodzieży przed bierzmowaniem udział w Kursie Alfa. – Propozycja była nasza, ale pomysł proboszcza – zaznacza ks. Jakub Górski, wtedy wikariusz w Żarowie, dzisiaj już gdzie indziej. – To była grupa specjalna, zamknięta – mówi ks. Rafał Szuba, drugi z wikariuszy. – 6 października rozpoczęliśmy kolejny cykl spotkań. W przeprowadzeniu kursu pomagają nam jeszcze członkowie wspólnoty Dom Boży z parafii pw. św. Augustyna we Wrocławiu, ale trzonem inicjatywy są gimnazjaliści z pierwszego kursu oraz grupa dorosłych, która nadprogramowo wzięła udział w tamtym, szkolnym kursie – zaznacza.
 Teraz jednak Kurs Alfa jest ogólnodostępny.

– Szukam czegoś więcej, czegoś, co poprowadzi mnie w głąb wiary – mówi Wojciech Dołharz, który bierze udział w ewangelizacji. – Do tej pory ograniczałem się do tradycyjnych praktyk religijnych, życia sakramentalnego, ale wiem dobrze, że w tym wszystkim kryje się więcej niż doświadczam i po to „więcej” chcę sięgnąć. Wiele czytam na temat wiary, mam wiedzę, ale brakuje mi przeżycia egzystencjalnego. Zauważyłem jak odmieniona stała się moja córka, która wzięła udział w pierwszym kursie. Im dłużej patrzyłem na nią i jej słuchałem, tym bardziej byłem pewny: „ja też tak chcę”. Dlatego tu jestem – wyznaje. 


Nie tylko miejsce w ławce


– Żeby przekonać się, czy na pewno warto przeszczepić na grunt parafii ten sposób głoszenia kerygmatu, sami wzięliśmy udział w kursie prowadzonym przez wspólnotę „Dom Boży” we Wrocławiu w parafii pw. św. Augustyna u kapucynów – mówi ks. Jakub Górski. – Patrzyłem tam na młodych ludzi, których było wielu, nie tak jak u nas w Żarowie, i docierało do mnie, że oni tam się znaleźli, bo szukają miejsca. Swojego miejsca w Kościele, i że jak tylko je znajdą, to chętnie je zajmą, ale trzeba im zaproponować metodę, która będzie skuteczna. Będzie zwracać uwagę na to samo, co słyszą z ambony czy na katechezie, ale w sposób dla nich bardziej atrakcyjny, przystępny, łatwiejszy do przeżycia. Co więcej, oni nie tylko wygodnie rozsiądą się w swojej ławce, ale będą chcieli się w życie Kościoła zaangażować – podkreśla. 


Wiesław Jadczuk ze wspólnoty „Dom Boży” mówi: – Metoda zawiera w sobie elementy charyzmatyczne, podstawy modlitwy, wprowadzenie do rozważania słowa Bożego, co ułatwia doświadczenie żywego Boga, ale zachęca jednocześnie do odpowiedzialności za Kościół. Kurs daje radość bycia w Kościele, we wspólnocie, dlatego można go przeprowadzać tam, gdzie istnieją już jakieś wspólnoty. W naszych warunkach są to najczęściej: Domowy Kościół, oaza czy Odnowa w Duchu Świętym, a dla młodych wspólnoty animowane przez parafialnych duszpasterzy młodzieży – wylicza.


– Od sześciu lat zabiegałem, żeby w parafii powstał zespół muzyczny i co? I nic! – dodaje proboszcz, który jest dyrektorem studium organistowskiego i uczy muzyki w seminarium. – Pierwszy namacalny owoc Kursu Alfa – zespół muzyczny. To jest konkret – cieszy się. 


«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama