Upubliczniony przez prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka raport na temat spraw spornych między miastem a lokalnym Kościołem jest przede wszystkim dokumentem propagandowym. Ma ugruntować w świadomości opinii publicznej pogląd, że dotychczasowe relacje były „niesymetryczne” i korzystała na nich wyłącznie archidiecezja.
Wymiana gruntów
W korespondencji prezydent Jaśkowiak wysuwa propozycje zamiany nieruchomości z Kościołem. – Jesteśmy za, chcemy wymienić nieruchomości, ale ta wymiana musi być ekwiwalentna – przekonuje ks. Nowak. – Z naszych wyliczeń wynika, że miasto Poznań powinno nam zrekompensować nieruchomości o wartości 20 mln zł. W przeszłości szliśmy miastu na rękę w wielu sprawach – dodaje ekonom diecezji. – W centrum, przy ul. Święty Marcin, była nasza działka, o którą prosiło miasto, argumentując tym, że trzeba tam wybudować ulicę. Zgodziliśmy się ją oddać. Dostaliśmy za to grunt pod budowę nowego kościoła, który już od dawna stoi. Natomiast ulicy, która rzekomo była nieodzowna, do dzisiaj nie wybudowano. Dziś powstaje tam galeria handlowa i wartość gruntu jest zupełnie inna aniżeli wtedy, kiedy go sprzedawano z myślą, że powstanie tam ulica. Jeśli więc prezydent Jaśkowiak mówi, że jest niesymetryczność w relacjach z Kościołem, to powinien wpierw się przyjrzeć, w jaki sposób zostały zagospodarowane nieruchomości kościelne oddawane na określony cel, który jednak nigdy nie został osiągnięty. Jesteśmy gotowi do kompromisów, podkreśla ks. kanonik, ale druga strona musi wiedzieć, że liczyć umiemy.
Kościół, czyli obcy
Pomijając różne szczegółowe kwestie zawarte w piśmie prezydenta oraz w jego raporcie, trudno nie zauważyć pewnej ogólnej tendencji, dominującej w tej korespondencji. Słowo „Kościół” pojawia się w nim w bezosobowym kontekście, jakby tej wspólnoty nie tworzyli ci sami mieszkańcy miasta, którym obecnie rządzi prezydent Jaśkowiak, ale jacyś obcy, którym w gruncie rzeczy nic się nie należy. Warto więc przypomnieć, że prezydent Jaśkowiak urzęduje w zabytkowym budynku dawnego Kolegium Jezuickiego, w którym mieści się poznański ratusz. Po kasacie zakonu w 1773 roku budynek przekazano miastu, a jedna z najlepszych polskich uczelni, z dwustuletnią historią, przestała istnieć. Tuż obok mieści się probostwo farne, najstarszy budynek w Poznaniu. Okalający je mur zniszczyli milicjanci w 1967 roku, bezczeszcząc przy tym figurę św. Józefa. Parafia do tej pory nie wniosła pozwu o zwrot należącego do niej terenu. Ks. Bernard Czajka, proboszcz parafii do 1994 roku, oddał też miastu część parafialnej ziemi, na której mieściło się boisko działającej tam szkoły specjalnej, później zlikwidowanej. Przypominam to wyłącznie gwoli transparentności, o którą pan prezydent tak apeluje w swoim raporcie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.