Do Sądu Rejonowego w Zakopanem wpłynął dziś akt oskarżenia przeciw duchownemu ze Skawy, któremu zarzuca się molestowanie seksualne czterech małoletnich. Oskarżony złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy - powiedział KAI szef zakopiańskiej prokuratury prokurator Zbigniew Lis.
W akcie oskarżenia sformułowano 4 zarzuty popełnienia przez księdza czynów, które kodeks karny określa mianem doprowadzenia osoby pokrzywdzonej do poddania się innej czynności seksualnej.
Punktem wyjścia śledztwa było zdarzenie z czerwca ubiegłego roku w Kościelisku. W toku śledztwa ustalono jeszcze kolejne trzy przypadki: dwa z 2014 r. a jeden sprzed kilku lat, w których poszkodowane zostały przez tego sprawcę kolejne osoby w wieku od 9 do 15 lat. Kodeks karny przewiduje za tego rodzaju przestępstwa karę pozbawienia wolności od 2 do 12 lat - wyjaśnia w rozmowie z KAI prok. Lis.
Szef zakopiańskiej prokuratury poinformował też, że duchowny przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i zaproponował dla siebie karę. Jej istotnym elementem byłoby zapobieżenie w przyszłości kontaktom oskarżonego z pokrzywdzonymi. - To na razie jest propozycja oskarżonego i prokuratura, ale decyzja należy do sądu.
Sąd Rejonowy w Zakopanem wyznaczy termin pierwszej rozprawy, niewykluczone, że również wyłączy jawność tego postępowania ze względu na dobro poszkodowanych.
Natomiast jeżeli sąd zgodziłby się na propozycję kary przedstawioną przez oskarżonego i prokuratora, wówczas odbędzie się posiedzenie sądu, na którym zostanie od razu wydany wyrok.
Oskarżony przebywał w areszcie, ale został on uchylony przez Sąd Okręgowy w Nowym Sączu pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego, które zostało uiszczone.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.