W projekcie przewiduje się możliwość zastosowania "trwałego i głębokiego znieczulenia".
We francuskim parlamencie rozpoczęła się debata nad modyfikacją prawa o końcu życia. W zaprezentowanym dziś projekcie przewiduje się możliwość zastosowania trwałego i głębokiego znieczulenia. Episkopat Francji domaga się niezbędnych korekt, aby nie była to w istocie legalizacja eutanazji. Szczegółowy dokument w tej sprawie przygotował zespół ekspertów episkopatu, pracujący pod kierunkiem abp Pierre’a d’Ornellasa.
„Ten projekt prawa stanie się wartościowy tylko wtedy, jeśli zostanie umieszczony w kontekście kultury paliatywnej – powiedział Radiu Watykańskiemu abp d’Ornellas. – Wymaga to przygotowania każdego pracownika służby zdrowia do stosowania medycyny paliatywnej i udostępnienia jej wszystkim pacjentom. Znieczulenie powinno się stosować kompetentnie i nie musi być ono głębokie. Jego celem zawsze musi być ulga w cierpieniu. Dlatego obecny projekt prawa wymaga niezbędnych uściśleń, między innymi wprowadzenia zasady działania o podwójnym skutku. Chodzi o to, by lekarz był zobowiązany jasno powiedzieć, co jest celem jego działań. Musi to być zawsze ulga w cierpieniu, a nie zadanie śmierci”.
To jedyny głos z Watykanu po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.