Przyjęty wczoraj na zakończenie III Nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów dokument - "Relatio Synodi" - poświęca sporo miejsca sprawom osób żyjących w separacji, rozwiedzionych, które wstąpiły w nowe związki małżeńskie lub nie, przypominając niezmienne nauczanie Kościoła na ten temat.
47. Szczególne rozeznanie jest niezbędne do duszpasterskiego towarzyszenia osobom żyjącym w separacji, rozwiedzionym i opuszczonym. Przede wszystkim wysłuchano i dowartościowano cierpienie tych, którzy doświadczyli niesprawiedliwie separacji, rozwodu lub porzucenia lub zostali zmuszeni, wskutek maltretowania przez współmałżonka, do zerwania związku. Wybaczenie doznanej niesprawiedliwości nie jest łatwe, ale jest drogą, którą umożliwia łaska. Stąd wypływa konieczność duszpasterstwa pojednania i pośredniczenia także za pomocą wyspecjalizowanych ośrodków konsultacji, które winny powstać w diecezjach. Równolegle podkreślano zawsze, że nieodzowne jest uczciwe i konstruktywne wzięcie na siebie skutków separacji lub rozwodu dla dzieci, które w każdym wypadku są niewinnymi ofiarami takiej sytuacji. Nie mogą one być „podmiotem”, o który się walczy i należy szukać najlepszych form, aby mogły one przezwyciężyć uraz po rozpadzie rodziny i wzrastać w jak najspokojniejszy sposób. W każdym razie Kościół będzie musiał zawsze podkreślać niesprawiedliwość, wypływającą często z sytuacji rozwodu. Specjalną uwagę zwrócono na towarzyszenie rodzinom z jednym tylko rodzicem, a w sposób szczególny należy pomagać kobietom, które muszą same ponosić odpowiedzialność za dom i wychowanie dzieci.
48. Duża liczba Ojców Synodalnych podkreślała konieczność uczynienia jeszcze bardziej możliwymi do przyjęcia i skuteczniejszymi, być może całkowicie bezpłatnych procedur uznania przypadków unieważnienia. Wśród propozycji wymieniano: przezwyciężenie konieczności podwójnego zgodnego orzeczenia; pozostawienie możliwości określania drogi administracyjnej odpowiedzialności biskupa diecezjalnego; proces sumaryczny miałby być stosowany w przypadku powszechnie uznanej nieważności. Niektórzy Ojcowie wyrażali jednak sprzeciw wobec tych propozycji, gdyż nie będą one gwarantować wiarygodnego sądu. Podkreślano, że we wszystkich tych przypadkach chodzi o uwiarygodnienie prawdy co do ważności związku. Według innych propozycji należałoby uwzględnić możliwości uwypuklenia roli wiary obu stron dla ważności sakramentu małżeństwa, podkreślając przy tym, że wśród ochrzczonych wszystkie ważne małżeństwa są sakramentem.
49. Gdy chodzi o sprawy małżeńskie, uproszczenie procedury, którego chce wielu, poza przygotowaniem odpowiednich pracowników, duchownych i świeckich z priorytetowym oddaniem się temu, wymaga podkreślenia odpowiedzialności biskupa diecezjalnego, który w swej diecezji mógłby zatrudnić odpowiednio przygotowanych konsultantów, którzy mogliby bezpłatnie doradzać stronom w sprawach ważności ich małżeństwa. Tego rodzaju funkcję może pełnić urząd lub wykwalifikowane osoby (por. Dignitas Connubii, art. 113, 1).
50. Osoby rozwiedzione, które jednak nie zawarły nowego związku małżeńskiego, będące często świadkami wierności małżeńskiej, są zachęcane do znajdowania w Eucharystii pokarmu, który wspiera je w ich stanie. Wspólnota miejsca i duszpasterze winni towarzyszyć tym osobom troską, zwłaszcza wtedy, gdy są dziećmi lub są w trudnej sytuacji ubóstwa.
51. Również sytuacje osób rozwiedzionych, które wstąpiły w nowe związki, wymagają uważnego rozeznania i towarzyszenia im z wielkim szacunkiem, unikając wszelkiego języka i postawy, które dałyby im odczuć, że są dyskryminowane oraz popierać ich udział w życiu wspólnoty. Troska o nich nie jest dla wspólnoty chrześcijańskiej osłabieniem ich wiary i ich świadczenia o nierozerwalności małżeńskiej, ale raczej w trosce tej wyraża swą miłość.
52. Rozpatrywano możliwość dostępu rozwiedzionych, którzy ponownie zawarli związki małżeńskie, do sakramentów Pokuty i Eucharystii. Różni Ojcowie Synodalni opowiadali się za utrzymaniem obecnej dyscypliny ze względu na konstytutywną więź zachodzącą między udziałem w Eucharystii a komunią z Kościołem i jego nauczaniem o małżeństwie nierozerwalnym. Inni opowiadali się za nie uogólnianym przystępowaniem do stołu eucharystycznego w pewnych szczególnych sytuacjach i pod ściśle określonymi warunkami, przede wszystkim wtedy, gdy chodzi o przypadki nieodwracalne i związane z zobowiązaniami moralnymi wobec dzieci, które mogłyby przeżywać niesprawiedliwe cierpienia. Ewentualne dopuszczenie do sakramentów musiałoby być poprzedzone drogą pokutną na odpowiedzialność biskupa diecezjalnego. Pogłębiono jeszcze sprawę, pamiętając przy tym bardzo mocno o rozróżnieniu między obiektywną sytuacją grzechu a okolicznościami łagodzącymi, zważywszy że „poczytalność i odpowiedzialność za działanie mogą zostać zmniejszone, a nawet zniesione” na skutek różnych „czynników psychicznych lub społecznych” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1735).
53. Niektórzy Ojcowie stwierdzili, że osoby rozwiedzione, żyjący w nowych związkach małżeńskich, lub konkubenci mogą mieć owocny dostęp do wspólnoty duchowej. Inni Ojcowie pytali, dlaczego w takim razie nie mogą osoby te przystępować do wspólnoty sakramentalnej. Zalecano więc pogłębienie tej tematyki w takim stopniu, aby ukazały się szczególne właściwości obu form i ich związek z teologią małżeństwa.
54. Zagadnienia związane z małżeństwami mieszanymi ponownie często powracały w wypowiedziach Ojców Synodalnych. Różnorodność dyscypliny małżeńskiej Kościołów prawosławnych powoduje w niektórych kontekstach problemy, co do których konieczne jest wchodzenie w tematykę ekumeniczną. Podobnie w sprawie małżeństw międzyreligijnych ważny będzie wkład dialogu z religiami.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).