Do rąk uczniów, katechetów i rodziców właśnie trafiły cztery kolejne podręczniki do nauki religii w klasach drugiej i piątej szkoły podstawowej oraz w klasach drugich gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych.
- To nasze wielkie dzieło, nad którym od kilku lat pracuje duży zespół ekspertów, począwszy od profesorów związanych z Katedrą Katechetyki KUL i katechetów, a skończywszy na redaktorach, grafikach, osobach odpowiedzialnych za konsultacje dogmatyczne, psychologiczne itd. - mówi ks. Marek Szymański, dyrektor Wydawnictwa Archidiecezji Lubelskiej "Gaudium", które wydało podręczniki.
Ta cała tytaniczna, wydawnicza praca wiąże się z faktem wprowadzenia przed kilkoma laty nowej podstawy programowej do nauczania religii w szkołach, która jest z kolei odpowiedzią na reformę szkolnictwa. Dlatego też należało przygotować nową serię podręczników. - Seria, którą zaczęliśmy wydawać, nosi tytuł „Z Bogiem na ludzkich drogach”. Z czasem, ku naszej radości, okazało się, że jest to jeden z lepszych projektów do nauczania katechezy w Polsce i odpowiada zarówno na potrzeby nauczających, jak i uczniów. Promując nowe podręczniki serii „Z Bogiem na ludzkich drogach”, Wydawnictwo "Gaudium" znalazło się po raz pierwszy w rankingu dużych wydawców katolickich dystrybuujących swoje podręczniki na teren całej Polski - podkreśla dyrektor.
Cztery nowe podręczniki to następujące pozycje: klasa II szkoły podstawowej: "Kochamy Pana Jezusa" – red. ks. Piotr Goliszek; klasa V szkoły podstawowej: "Wierzę w Boga" – red. ks. Waldemar Janiga; klasa II gimnazjum: "Z Tobą idę przez życie" – red. ks. Paweł Mąkosa; klasa II liceum i technikum: "Świadczę o Jezusie w świecie" – red. ks. Robert Strus, ks. Wiesław Galant. Nowością są przygotowane karty pracy dla uczniów w klasie IV i V szkoły podstawowej oraz I i II gimnazjum.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.