Blisko połowa młodych Włochów ma delikatnie mówiąc niewiele wspólnego z Kościołem.
Niewiele ponad połowa młodych Włochów uważa się za katolików (56%) – wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez Instytut Tonialo, działający przy Katolickim Uniwersytet Sacro Cuore. Według tych samych badań przeprowadzonych na grupie 9 tys. osób w wieku od 19 do 28 lat, 15,2 % młodych deklaruje się jako ateiści a 7,8% jako agnostycy.
Badania potwierdzają, że jeśli chodzi o wiarę deklarowaną, południowa część Włoch jest bardziej religijne od północy. Podczas gdy na północy liczba deklarujących przynależność do Kościoła Katolickiego wśród młodzieży nieznacznie przekracza 45%, to w środkowej części wynosi 52%, a na południu dochodzi do 65%.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę praktyki religijne, nie widać już tak dużego zróżnicowania. Średnia młodych regularnie uczestniczących w niedzielnej Mszy jest podobna w całej Italii i wynosi ok 15%. Młodzi z Neapolu wcale nie chodzą do kościoła częściej niż ich rówieśnicy z Mediolanu.
Wraz z tymi, którzy przychodzą do kościoła przynajmniej raz w miesiącu (9,3%), można mówić, że około 25% młodych Włochów ma w miarę regularny kontakt z parafią. Prof. Pierpaulo Triani, który współpracował w opracowaniu badań, widzi w tym wielką szansę dla włoskich księży. – Jeden na czterech 20-latków, którzy mieszka na terenie parafii, jest regularnym słuchaczem kazań – zauważa Triani.
Liczba młodych deklarujących się jako katolicy pokrywa się z danymi o wpływie rodziny na wiarę. Podczas gdy 53,6% młodych uważa, że rodzina ma duży lub dość duży wpływ ich wiarę, 46,2%% twierdzi, że rodzina nie ma żadnego wpływu na ich przekonania religijne lub wpływ ten jest niewielki.
W badanej grupie najmniejsze przywiązanie do katolickiej wiary deklarują najmłodsi (54%), a o największym mówią najstarsi (60%). Może być to kolejnym przejawem procesu sekularyzacji, zgodnie z którym młodsze pokolenie jest mniej religijne od starszego. Ale może też być pozytywnym znakiem, że po okresie młodzieńczego buntu, niektórzy na nowo odkrywają wiarę i zaczynają nią żyć.
Oczywiście, to niewielkie pocieszenie. Z raportu wynika bowiem jasno, że prawie połowa młodych Włochów ma – delikatnie mówiąc - niewiele wspólnego z Kościołem. Oczywiście, można próbować uspakająć się, że jeszcze nie jest tak źle: przecież istnieje jeszcze druga połowa zadeklarowanych, a ¼ młodych ma związek z parafią. Ale takie podejście to chowanie głowy w piasek. Chociaż liczby nie mówią wszystkiego, ale bez wątpienia pokazują jedno: przed włoskimi katolikami, świeckimi, konsekrowanymi i duchownymi, stoi ogromne wyzwanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.