O dokładnych kontrolach, złotówkach ratujących życie i problemie bezdomności z ks. Pawłem Ziębą, dyrektorem Caritas Archidiecezji Warmińskiej, rozmawia ks. Piotr Sroga.
Ks. Piotr Sroga: Powoli rozpoczyna się akcja rozliczeń PIT. Można przekazać 1 proc. podatku na jedną z instytucji, do których należy także Caritas. Jak przekonałby Ksiądz Dyrektor podatników do pomocy swojej organizacji?
Ks. Paweł Zięba: – Myślę, że wieloletnie doświadczenie i zakres pomocy, jakiej udziela Caritas, broni jej jako instytucji, której warto przekazać ten 1 proc. Można dopisać – oczywiście – cel, jaki chce się wesprzeć. Mogą to być bezdomni, dzieci, samotne matki lub osoby chore. Gama możliwości jest bardzo duża. Pieniądze trafią na pewno do potrzebujących.
W działalności charytatywnej ważna jest przejrzystość. Czy mamy pewność, że pieniądze są w Caritas dobrze wykorzystywane?
– Istnieją izby kontroli, które skrupulatnie nadzorują wykorzystanie otrzymanych środków. W Caritas Archidiecezji Warmińskiej taka kontrola odbyła się w roku 2012. Zostały sprawdzone wszystkie dokumenty i wszystko wypadło dobrze. Trzeba także pamiętać, że w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, odbiera się danej instytucji możliwość pobierania 1 proc. od podatników. Taka kara trwa 3 lata.
Ludzie chcą wiedzieć, na co będą przeznaczone ich pieniądze. Jak jest z tym na Warmii?
– Ogólnie można powiedzieć o kilku sektorach naszego działania – walka z bezdomnością, organizowanie wypoczynku dzieciom z ubogich rodzin, działalność hospicjów. Można przekazywać także pieniądze do parafii, jeśli jest w niej organizowana jakaś forma wypoczynku dla najmłodszych. W tamtym roku z 1 proc. uzyskaliśmy sumę 240 tys. zł. Znaczna część tych pieniędzy przekazana została ogólnie na Caritas. Według zapotrzebowania wykorzystujemy je do realizacji poszczególnych programów. Są jednak często także wskazania konkretnego celu – np. hospicjum.
Jak w ostatnim roku wydaliście pieniądze z 1 procenta?
– Około tysiąca dzieci skorzystało z wypoczynku kolonijnego. Było to możliwe m.in. dzięki pieniądzom od podatników. Dofinansowanie pomogło także zorganizować kolonie parafialne dla 500 osób. Razem jest to 1500 dzieci. Pomoc dotarła też do chorych – kupiono specjalistyczne łóżka, koncentratory tlenu, respiratory. Jeden respirator kosztuje około 25 tys. zł. Część pieniędzy poszła także na wyżywienie bezdomnych i potrzebujących. Prowadzimy kuchnię w Olsztynie i we Fromborku. W ubiegłym roku wydaliśmy w Olsztynie 52 tys. posiłków. Wspomagamy także świetlice w terenie. Jednymi z ważniejszych miejsc naszej działalności są Dom Samotnej Matki w Brąswałdzie i Centrum Interwencji Kryzysowej. Około 100 kobiet skorzystało z naszej pomocy. W Olsztynie 5 tys. dni osoby potrzebujące spędziły w przygotowanych specjalnie pomieszczeniach. To wszystko było wspomagane z 1 procenta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.