„Zagrożenie wolności religijnej: w domu i poza granicami” – to temat VIII Ogólnokrajowego Katolickiego Śniadania Modlitewnego w USA. Odbyło się ono 19 kwietnia w Waszyngtonie.
Wśród ośmiuset uczestników byli amerykańscy hierarchowie, katolicy zajmujące wysokie stanowiska państwowe, osoby duchowne i członkowie organizacji Rycerze Kolumba. W śniadaniu wziął udział stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych abp Francis A. Chullikatt i Carl Anderson, najwyższy rycerz świeckiego zakonu Rycerzy Kolumba.
Carl Anderson przypomniał, iż nigdy przedtem w historii Stanów Zjednoczonych Amerykanie nie spotkali się z takim zagrożeniem wolności religijnej jak obecnie. Stwierdził, że jako Kościół nieustannie powinniśmy przypominać rządzącej administracji, że wolność religijna od zawsze była w Stanach Zjednoczonych zagwarantowana przez konstytucję. „Za jakich katolików oni nas uważają? Czy naprawdę myślą, że łagodnie wejdziemy w tę ciemną dla wolności religijnej noc, którą nam przygotowują” – pytał Anderson.
Natomiast abp Chullikatt przypomniał, że wolność religijna jest pierwszym prawem każdego człowieka. „Chodzi tu o przyszłość ludzkości, gdyż wolność religijna jest nie tylko prawem moralnym, ale także cywilnym” – powiedział. Arcybiskup w przeszłości pełnił funkcję nuncjusza apostolskiego w Iraku. Nawiązując do arabskiej wiosny, rozpoczętej w ubiegłym roku w wielu krajach muzułmańskich, hierarcha stwierdził, że stworzyła ona dla chrześcijan sytuację , w której „ich los może jedynie się pogorszyć, a nie polepszyć”.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).