Kard. Bevilacqua przez wiele lat angażował się na rzecz sprawiedliwości społecznej. Troszczył się też o opiekę duszpasterską nad imigrantami i wniósł kompetentny wkład w rewizję prawa kanonicznego po Soborze Watykańskim II.
Przypomina o tym Papież w telegramie kondolencyjnym, przesłanym po śmierci emerytowanego metropolity Filadelfii na ręce jego następcy, abp. Charlesa Chaputa OFMCap.
Kard. Anthony Bevilacqua zmarł wczoraj w wieku 88 lat po długiej chorobie w swym domu przy seminarium św. Karola Boromeusza na peryferiach Filadelfii. Urodzony w wielodzietnej (11 dzieci) rodzinie włoskich emigrantów, po święceniach kapłańskich otrzymanych w 1949 r. w diecezji Brooklyn doktoryzował się z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Studiował też potem w USA prawo świeckie. W 1980 r. został biskupem pomocniczym w Brooklynie, trzy lata później ordynariuszem Pittsburgha, a w 1988 r. metropolitą Filadelfii jako następca kard. Johna Króla. W 1991 r. Jan Paweł II wyniósł go do godności kardynalskiej. Kard. Bevilacqua kierował tamtejszą archidiecezją przez 15 lat, aż do 80. roku życia. Jego rezygnacja została przyjęta w 2003 r.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.