Sprawowanie Eucharystii jest jedynym w swoim rodzaju, wyjątkowym zadaniem Kościoła, jest też podstawą jego jedności – powiedział metropolita Kalikst (Ware) z Wielkiej Brytanii. 17 listopada wygłosił on w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie odczyt nt. prawosławnego rozumienia jedności Kościoła.
Na wstępie swego wystąpienia hierarcha prawosławny przypomniał, że „Kościół nie jest klubem młodzieżowym, domem starców ani inną formą zgromadzenia ludzi”, ale przede wszystkim ma świadczyć o Królestwie Bożym dziś i w przyszłości. Winien również udostępniać wszystkim ludziom skarby wiary, i to nie tylko słowami, ale także, a nawet głównie działaniem. „Podczas Ostatniej Wieczerzy Pan Jezus polecił swym uczniom nie żeby mówili, ale «czynili to» na Jego pamiątkę” – przypomniał prelegent.
Zwrócił uwagę, że sprawując Eucharystię, Kościół staje się w pełni sobą i powtórzył za katolickim teologiem kard. Henrim de Lubacem, że Kościół sprawuje Eucharystię, a Eucharystia tworzy Kościół, jest jego życiodajnym źródłem. „Jedność Kościoła i liturgii podkreśla bardzo wyraźnie epikleza, czyli przywoływanie Ducha Świętego” – dodał mówca. Zaznaczył, że w modlitwie tej przyzywamy Ducha nie tylko na święte dary, ale także na cały lud Boży, uczestniczący w liturgii, który tym samym jest w pewnym sensie konsekrowany wraz z chlebem i winem, stając się Ciałem i Krwią Chrystusa.
Brytyjski hierarcha prawosławny przywołał też trzy świadectwa z pierwszych wieków chrześcijaństwa, które również świadczą o eucharystycznej jedności Kościoła. Są to fragment 1. Listu św. Pawła do Koryntian, Didache, czyli Modlitwa Dwunastu i listy św. Ignacego Antiocheńskiego. We wszystkich tych tekstach mowa jest, choć na różne sposoby, o jedności wiernych wokół chleba i wina, jednego ołtarza i jednego biskupa. Właśnie spotykanie się chrześcijan w jedności wiary, przy jednym stole i wokół jednego biskupa sprawia, że tworzą oni jedność.
Istnieje jedna tylko Eucharystia, sprawowana na całym świecie na różne sposoby i podczas każdej z nich obecny jest Chrystus: cały, nie jakaś Jego część, i to niezależnie od tego, czy jest to wspaniała liturgia w bazylice św. Piotra w Rzymie, czy skromniutki obrzęd w jakiejś wiosce syberyjskiej – podkreślił metropolita. Zaznaczył przy tym, że z eucharystycznego punktu widzenia wszyscy biskupi są sobie równi, łącznie z papieżem, który nie ma żadnych dodatkowych święceń, piastując ten wysoki urząd. Eucharystia łączy wszystkich ludzi, niezależnie od ich pochodzenia narodowego, etnicznego czy jakiegokolwiek innego.
Prelegent przypomniał, że według J. Afanasjewa, już dziś możliwa jest interkomunia prawosławno-katolicka, dzięki Eucharystii. Podkreślił, że nie wszyscy podzielają ten pogląd, gdyż istnieje wiele innych zagadnień dzielących oba Kościoły, ale sam fakt takiego ujęcia pokazuje, jak bardzo wielu ludziom leży na sercu jedność Kościoła.
Według gościa z Anglii najważniejsze różnice między katolicyzmem a prawosławiem dotyczą sporu o Filioque i prymatu papieża. Kalikst opowiedział się za usunięciem z Symbolu Wiary dodatku o pochodzeniu Ducha Świętego "od Syna" (Filioque), bo wtedy sprawa ta nie będzie miała charakteru dogmatycznego, ale stanie się kwestią do rozpatrzenia. Można by się tu odwołać do Ojców Kościoła z Kapadocji z IV w., którzy głosili, że to Ojciec jest źródłem i początkiem Trójcy Świętej oraz do św. Augustyna, który twierdził, że pochodzenie Ducha „i od Syna” (Filioque) ma charakter drugorzędny w stosunku do Ojca. „Dostrzegam znaki nadziei w sprawie Filioque” – podkreślił mówca.
Zaznaczył, że gorzej jest z omawianiem miejsca i roli biskupa Rzymu w Kościele. Zwrócił uwagę, że prawosławni uznają od dawna jego prymat, ale wyłącznie honorowy. Nadal jednak nie ustalono ani zasad, ani zakresu tego prymatu, a gdyby udało się to uzgodnić, droga do jedności byłaby znacznie łatwiejsza – podkreślił gość z Londynu.
Po wykładzie słuchacze pytali mówcę m.in. o możliwość interkomunii dla małżeństw mieszanych wyznaniowo, o organizację biskupów prawosławnych różnych jurysdykcji w warunkach diaspory, o kult Najświętszego Sakramentu w prawosławiu itp. Metropolita Kalikst wyjaśnił, że on osobiście na ogół odmawia, choć z wielkim żalem, interkomunii współmałżonkom z innych Kościołów, „gdyż nie nadszedł jeszcze na to czas”, wyraził też radość, że we współczesnym prawosławiu, a nawet w niektórych zachodnich środowiskach chrześcijańskich odradza się praktyka nieustannej, wewnętrznej modlitwy do Jezusa (hezychazm) i mówił o coraz liczniejszych przypadkach tworzenia wspólnych konferencji biskupów prawosławnych z różnych Kościołów lokalnych w jednym kraju, np. w USA, we Francji i gdzie indziej. Na zakończenie dodał, że w ekumenizmie trzeba być „niecierpliwie cierpliwym”.
Metropolita Kalikst (Kallistos Ware) urodził się 11 września 1934 w mieście Bath w południowo-zachodniej Anglii w rodzinie anglikańskiej. Na chrzcie otrzymał imię Timothy. 14 kwietnia 1958 przeszedł oficjalnie na prawosławie, stając się wiernym diecezji angielskiej Patriarchatu Konstantynopola. Wyjechał następnie do Grecji i spędził dłuższy czas w klasztorze św. Jana Teologa na wyspie Patmos, przyjmując imię Kalikst (po grecku Kallistos). W 1965 otrzymał święcenia diakonatu, a 8 sierpnia 1966 – święcenia kapłańskie. Po powrocie do kraju przez wiele lat był wykładowcą historii i teologii Kościołów wschodnich w Oksfordzie. 6 czerwca 1982 został biskupem tytularnym Dioklei i biskupem pomocniczym diecezji angielskiej Patriarchatu, a od 2007 ma tytuł metropolity.
Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych teologów prawosławnych, autorem licznych książek i artykułów, zarówno popularyzujących wschodnie chrześcijaństwo na Zachodzie, jak i podejmujących poważne zagadnienia teologiczne i eklezjologiczne. Jest członkiem Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim a Prawosławnym.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.