Kiedyś jedno z biur podróży zasugerowało Majewskim, żeby zanim wyślą swój autobus z turystami do Wiednia, zasłonili czymś wizerunek Jezusa Miłosiernego namalowany na tyle wozu. – Mówili, że będzie złościł tamtejszych muzułmanów. Nie zgodziliśmy się, a biuro uległo. Pojechaliśmy – opowiada pani Małgorzata.
Lubimy rozmawiać z dziećmi. Czasami z lekkim uśmiechem, czasem ze zdziwieniem. Wiemy, że dzieci wiedzą lepiej, ale nie zawsze mamy czas i cierpliwość, żeby ich uważnie posłuchać. Na szczęście Kapituła Orderu Uśmiechu bierze sugestie najmłodszych na poważnie.