Ten kościół jest jak to miasto, czyli bardzo... powojenny. Nic dziwnego. Czarne habity i białe sznury na zrujnowanych ulicach Koszalina pojawiły się już w maju 1945 roku. Koszalin stał się w pewnym stopniu franciszkański, a pracujący tu franciszkanie... koszalińscy.
Wakacje to dla wielu czas pomiędzy, czas od-po-czyn-ku - czas po czynach, wydarzeniach, sprawach, czas przygotowania do następnych - które mają przyjść.