- Dom jest tam, gdzie jest matka. A tutaj Matka jest i czekała na was - mówił, witając uczestniczki V Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet ks. Bogdan Zatorski, proboszcz sanktuarium w Białej Rawskiej.
O ulubionym bólu, porannych rozmowach z Jezusem Miłosiernym i tacie pokazującym, jak rozpoznawać, który Pan Jezus jest prawdziwy, z ks. Brunonem Dąbrowskim, rezydentem w parafii św. Wojciecha w Białej Rawskiej,
Głównym wydarzeniem V Diecezjalnego Dnia Kobiet w Białej Rawskiej była Msza św. pod przewodnictwem bp. Dziuby, ordynariusza łowickiego. Panie odmówiły osobisty akt zawierzenia Maryi.
- W podążaniu na górę świętą towarzyszy nam Matka, Mistrzyni rozpoznawania Bożego słowa. Ona łączy nas z tajemnicą Kościoła. W odczytywaniu Bożego słowa i Bożych prawd nie da się rozdzielić - jak chcieliby niektórzy - Kościoła i Jezusa Chrystusa. Nie da się też rozdzielić miłości Boga i bliźniego - mówił bp Andrzej F. Dziuba.
Po przerwie na posiłek uczestniczki V Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet wysłuchały konferencji ks. Adama Pawlaszczyka, redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego".
Do sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Białej Rawskiej przyjechały panie z różnych stron diecezji łowickiej. Powitał je miejscowy proboszcz ks. Bogdan Zatorski, który przybliżył również historię sanktuarium. Wprowadzono także relikwie błogosławionych i świętych kobiet.
– Dla mnie to próba wyrwania się ze stereotypowego myślenia, że jak sobota, to wieczorem musi być impreza – mówi Artur Socha.
Miesięcznik "Perspektywy" opublikował zestawienie najlepszych liceów i techników w kraju. Niektóre LO i Technika z terenu diecezji łowickiej mają powody do zadowolenia.
– Nie jest dobrze, żeby ksiądz zarywał noce przez siedzenie w Internecie. Taka nocna ewangelizacja niczemu nie służy, chyba tylko temu, żeby następnego dnia ksiądz był nieprzytomny – mówi ks. Piotr Karpiński, rzecznik diecezji łowickiej i zwolennik internetowej ewangelizacji.
Dawid Pruk, uczeń VI klasy, napisał: „Kiedy idę spać, modlę się do Boga, aby dał mi siłę wierzyć”.
Św. Nicefor przyszedł na świat około 758 roku. Jego rodzice zaliczali się do najbogatszych mieszkańców Konstantynopola.