W tym roku polscy Kolędnicy Misyjni zbierają pieniądze dla dzieci z Konga. Dwa afrykańskie kraje o tej nazwie dzieli wielka rzeka Kongo, ale łączy podobna, bolesna historia i trudna współczesność.
O tym, jak krzewić pamięć o ofiarach tragedii górnośląskiej, rozmawiamy z abp. Wiktorem Skworcem, metropolitą katowickim.
Modlili się nie tylko za ofiary wielkiej deportacji Ślązaków, ale też za jej sprawców.
Zdajemy sobie sprawę z ogromu tego przedsięwzięcia - mówi Wiesław Kaptur, przewodniczący rady parafialnej. - Dlatego apelujemy o wsparcie finansowe i pomoc.
W teorii wszystko jest jasne. Niestety, gdy przychodzi czas konkretnego działania, wtedy nagle tracimy wzrok.
– Wiedzieliśmy jedno: nasz dar musi być ze śląskiego, czarnego złota. Z węgla. Żeby papież, gdy spojrzy na nasz dar, od razu przypomniał sobie o nas, o górnikach, Śląsku - wspomina Stanisław Kiermes, rocznik 1933.
– Nigdy nie byłem na żadnej audiencji u papieża. Zawsze się coś przydarzało, a nawet jak przyjechał do Gliwic, byłem chory. Dla mnie to taka niespełniona ścieżka, której już nie dokończę – mówi Michał T. Malicki.
Kalwaria górnicza powstanie na hałdzie "Maria" w Murckach.
- Skąd jesteście? - pytali dziennikarze, widząc wśród młodych w Niedzielę Palmową w katowickiej katedrze dziewczyny i chłopaków z indiańskimi rysami, we wzorzystych szatach. - Z Mszany - odpowiedzieli.
Święto wolności czy zdrady? Nie mam wątpliwości. Święto wielkiego zwycięstwa zwyczajnych Polaków. I początek końca komunizmu.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.